paroles de chanson Cztery litery - Urszula
Drabina
mych
wyrazów
nieskończenie
wiele
szczebli
ma,
Brzydkich,
eleganckich
- co
kto
lubi,
co
za
to
da.
Te
są
dla
mamy,
te
dla
szkoły,
te
wręcz
Dla
kulturalnych
nie
nadają
już
się!
Mój
każdy
dzień
zaczynam
drabinką
wyrazów
mych,
Tych
nie
używam,
więc
odkładam
chwilowo
na
strych
Nie
zawsze
kalkulacja
najlepsza
jest,
Bo
trzeba
kulturalnie,
a
tu
prywatny
jazz!
Cztery!
Zawstydza
to
mnie,
Litery!
Oburzy
ktoś
się!
Przecież
to
nie
można
tak!
Kultury
brak!
Kto
to
wymyślił
- to
spisek
przeciwko
mnie!
By
się
dogadać
trzeba
dobre
słownictwo
mieć!
Ten
dobór
mych
wyrazów
przestał
już
interesować
mnie.
Drabinę
połamałam,
bo
do
zsypu
nadaje
się,
Teraz
konwersacje
płyną
z
serca
do
ust!
Kto
się
narazi
- lekko
naciskam
spust!
Cztery!
Nie
rażą
już
mnie,
Litery!
Niech
ktoś
gniewa
się!
Przecież
to
nie
można
tak!
Kultury
brak!
Bliski!
Błagam
cię!
Pomóż
mi
i
obroń
mnie!
Powiedz
im,
że
można
tak!
Dlaczego
brak?
Cztery!
Cztery!
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.