paroles de chanson Szyld - Włodi
Czekam
na
żarcie
gapiąc
się
w
szybę
Międzyczasie
komuś
podpisałem
płytę
Na
zewnątrz
widzę
upadek
w
czystej
postaci
Ten
ziomuś
kiedyś
mi
pomógł,
czas
najwyższy
się
odpłacić
Pamiętam,
z
domu
byli
bogaci
Przykre
jak
w
ciągu
roku
można
wszystko
stracić
Wołam
go
siada,
nie
pytaj
kto
zapłaci
Domawiania
...
Zjadł
i
mówi
I
tak
mi
sie
upiekło
Kiedyś
żyłem
jak
w
niebie
Potem
przeszedłem
przez
piekło
Dziś
mam
mnóstwo
niczego
Jakoś
umiem
żyć
z
tym
W
sumie
zostajesz
z
niczym
jak
się
urwie
ten
film
Optymistyczny
pesymizm
Częściowo
go
podzielam
Przez
następne
pół
godziny
Poruszył
wątki
jak
publiczny
dług
Wirusy,
krach,
smak
chemicznych
smug
Jak
zrobiło
się
ponuro
Wtedy
szybko
zmienił
temat
Zaczął
cisnąć
z
popkulturą
Kopiuj
wklej,
taki
styl,
tak
to
ujął
Płace,
wychodzimy
znów
unoszę
wzrok
ku
chmurom
4.20
choć
to
nie
Niderlandy
Park,
zapaliczka,
spliff
Czas
mamy
idealny
Nie
odmawia,
zanim
go
wyrwało
z
kapciu
spytał
Czy
pomagam
bo
niósł
wczoraj
siatki
mojej
babci
Czekam
na
żarcie
gapiąc
się
w
szybę
Czekam
na
żarcie
gapiąc
się
w
szybę
1 Widmo
2 Kominy
3 Zapach Psiej Sierści
4 Ibnm
5 NWR Bez Obawy
6 Szyld
7 Nie widzę przeszkód
8 Przywilej
9 Przy Okazji
10 D/CD
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.