Текст песни Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie - Artur Andrus
Na
Myśliwieckiej,
przy
Czerniakowskiej,
Jak
w
Łazienkowske
się
wjedzie,
Mieszkali
sobie
stworzenia
boskie:
Baron
z
prawdziwem
Niedźwiedziem.
Chodzili
sobie
w
lato
upalne
Na
Agrykole
zielone,
Takie
dwa
byty
transcendentalne:
Niedźwiedź
z
prawdziwem
Baronem.
Niedźwiedź
miał
trochę
miodu
na
paszczy,
A
Baron
oczy
przekrwione,
Bo
żywot
wiedli
strasznie
hulaszczy
Niedźwiedź
z
prawdziwem
Baronem.
I
przehulaliby
cały
pałac,
Wszystko
by
zżarła
gangrena,
Gdyby
za
twarz
ich
nie
przytrzymała
Pewna
brutalna
Helena.
Czarna
Helena
hoduje
bluszcza,
Sadzi
begonie
w
donice,
Tylko
na
stadion
nikt
jej
nie
wpuszcza,
Bo
się
jej
bojom
kibice.
Czarna
Helena
ma
dużo
wdzięku
I
innych
zalet
ma
parę,
Wianek
na
głowie,
badylek
w
ręku
A
przed
niom
bieży
o(O)wczarek.
Słuchajcie
ludzie
ballady
mojej,
Co
już
skończona
jest
prawie,
Mieszkajom
sobie
zgodnie
we
troje
Na
Myśliwieckiej
w
Warszawie,
Czy
ciepła
wiosna
i
kwitną
kwiaty,
Czy
mokra
jesień
ponura:
Baron
prawdziwy,
Niedźwiedź
wąsaty
Oraz
Helena
Wichura.

1 Glanki i pacyfki
2 Królowa nadbałtyckich raf
3 Petersburg
4 Cieszyńska
5 Piłem w Spale, spałem w Pile
6 Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie
7 Duś, duś gołąbki
8 Dam ci ptaszka
9 Życie jest dziwne
10 Ballada o wyważonym koniu księcia Józefa
11 Czarna Helena po roku
12 Manifest niełatwej rezygnacji
13 Wiersz o tym, że kazdy prawdziwy mężczyzna
14 Piosenka o podrywie na misia
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.