Текст песни Jakoś Idzie - Sheller , Kaz Bałagane , Dj Decks , Szpaku
Bat
nad
głową
już
nie
wisi,
chyba,
że
blanta
podniosę
Młody
Simba,
nie
Sindbad,
choć
się
trochę
powożę
Nie
waliłem
kody
nigdy,
a
pisałem
z
resztą
widać
ciągle
Latam
jakbym
spliffa
zwijał
w
magiczny
dywan
Miałem
wydać
płytę
sobie,
a
nie
jestem
konfitura
Ja
to
ta
piwniczna
słodycz,
nie
konsumowana
w
klubach
Mieli
nagrać
na
mnie
dissy,
a
nie
pisać
na
tablicy
I
jak
nie
przewiniesz
ksywy,
no
to
kurwa
się
nie
liczy
Robię
ciągle
małe
kroki,
bo
za
dużo
mi
nie
trzeba
Leci
znowu
Szpako-kot,
a
nie
jakaś
biała
mewa
Jesteś
jak
Twoja
matula,
co
poznaje
Internety
Wszędzie
musisz
dać
komentarz,
a
nie
kumasz
prostej
beki
Słuchałem
se
kiedyś
rapu,
dziś
nagrywam
z
nimi
featy
Kupowałem
se
ich
płyty,
dzisiaj
lepie
wity
z
nimi
Więc
nie
pierdol
mi
do
ucha,
jak
mam
wygrać
swoje
życie
Co
se
chciałem,
to
zrobiłem,
co
tam?
Tu
jakoś
idzie
Co
tam
byku?
Idziemy
na
robotę
z
tym
Muszę
w
końcu
coś
pozmieniać,
żeby
było
git
Żebym
mógł
Ci
odpowiadać
"Jakoś
idzie"
I
pokazać
im,
jak
z
bloków
dawać
złoty
hit
Co
tam
byku?
Idziemy
na
robotę
z
tym
Muszę
w
końcu
coś
pozmieniać,
żeby
było
git
Żebym
mógł
Ci
odpowiadać
"Jakoś
idzie"
I
pokazać
im,
jak
z
bloków
dawać
złoty
hit
Na
drzewie
Judasz,
na
stole
fiolet
we
foliowej
tytce
Siedzę
se
sam,
bo
nie
chce
mi
się
słuchać
ich
ściem
Na
ladzie
brzęczy
dukat,
kiedy
leją
mi
truciznę,
ziom
"W"
mam
na
metce
i
merchandise
w
walizce
(co?)
Przyszedłem
wczoraj
jak
Big
L
i
Helly
Hansen
Wokół
chytre
oczka
lampią
się,
jakby
był
adwent
Kładę
na
żyznej
glebie
papcie
upaprane
bagnem
A
w
tle
Decksa
mixtape,
w
szkle
chcę
to,
co
zawsze
(salut!)
I
dalej
pcham
się
jak
pcham
wers,
co
jakiś
raper
szarpie
Częstując
świat
środkowym
palcem
O
mnie
nie
martw
się,
choć
sporo
na
łbie
mam
jak
Shar
Pei,
ziom
Zupełnie
inne
wiatry
dzisiaj
wieją
w
żagle
Żmije
się
wiją
jak
te
kable
pod
stopą
W
miejscu,
gdzie
wierzą
w
matmę,
raczej
nie
bogom
Przypatrz
się
krokom,
co
tam?
Tu
jakoś
idzie
Gadkę
mam
szczerozłotą
wśród
tych
ich
rdzawych
liter
Co
tam
byku?
Idziemy
na
robotę
z
tym
Muszę
w
końcu
coś
pozmieniać,
żeby
było
git
Żebym
mógł
Ci
odpowiadać
"Jakoś
idzie"
I
pokazać
im,
jak
z
bloków
dawać
złoty
hit
Co
tam
byku?
Idziemy
na
robotę
z
tym
Muszę
w
końcu
coś
pozmieniać,
żeby
było
git
Żebym
mógł
Ci
odpowiadać
"Jakoś
idzie"
I
pokazać
im,
jak
z
bloków
dawać
złoty
hit
Kurwa,
nie
pytaj,
kiedy
nagram
z
balasami
bangera
Psia
końcówo,
jak
możesz
słuchać
rapu
frajera?
W
Twoim
urojonym
świecie,
ziomek
To
Ty
z
brudasami
możesz
napierdalać
Warhammer'a
(tak?)
Co
jest?
Ciągle
napierdalam
zera,
trofea
Dla
Ciebie
ser
spod
golfa,
bo
materiału
nie
ma
Pies
nawet
nie
chce
dowodu
Bo
się
na
liścia
byś
rozjebał
(ta)
I
co
mi
kurwa
powiesz,
że
się
zobaczymy
w
sądzie?
Ty
kurwo
nawet
nigdy
nie
byłeś
niczyim
ziomkiem
Robię
sobie
pierwszy
boombap
w
Polsce
Ja
nie
piszę
postów,
mnie
poznasz
po
ruchach,
chłopcze
Nie,
nie
ma
skutku
bez
przyczyny
Nawijam
o
tym,
o
o
czym
innym
nie
wypada
Okoliczności
są
wyjątkowe
- po-po-posłuchaj
Ich
w
Polsce
jak
ja
już
nie,
nie
nawinie
Co
tam
byku?
Idziemy
na
robotę
z
tym
Muszę
w
końcu
coś
pozmieniać,
żeby
było
git
Żebym
mógł
Ci
odpowiadać
"Jakoś
idzie"
I
pokazać
im,
jak
z
bloków
dawać
złoty
hit
Co
tam
byku?
Idziemy
na
robotę
z
tym
Muszę
w
końcu
coś
pozmieniać,
żeby
było
git
Żebym
mógł
Ci
odpowiadać
"Jakoś
idzie"
I
pokazać
im,
jak
z
bloków
dawać
złoty
hit
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.