Текст песни Shimmy "Szuja" - Irena Kwiatkowska
Szuja
- naomamiał,
natruł
i
nabujał
Szuja
- a
wierzyłam
przecież
mu
jak
nikt
Szuja
- dziecku
kazał
mówić
"proszę
wuja"
Alleluja
wesołego
zrobił
mi
i
znikł
Szuja
- niewykluta
larwa
i
szczeżuja
Szuja
- do
najtępszych
pierwotniaków
rym
Szuja
- bezlitosny
kamień
i
statuja
Fałsz
i
ruja
ekskluzywnie
powodują
nim
Gdy
życie
zdarło
z
faceta
już
maskę
Gdy
mu
fasada
rozpada
się
z
trzaskiem
Gdy
zza
niej
wyjrzy
jak
małpa
z
pokrzywy
Pysk
zły
i
obrzydliwy
i
pryśnie
cały
blef
O
wtedy
chociaż
się
pragniesz
powściągać
Nie
nasobaczyć
i
nie
naurągać
Choć
inwektywą
żywą
nie
chcesz
chlustać
To
same
twe
usta
wykrzykną
tobie
wbrew
Szuja
- pióra
by
pożyczyć
od
Anouilh'a
Szuja
- by
opisać
co
to
jest
za
typ
Szuja
- kawał
matrymonialnego
zbója
Z
pieszczot
dwója,
nieudana
galareta
z
ryb
Szuja
- najpiękniejszy
kęs
mi
życia
ujadł
Szuja
- toczył
ze
mnie
hektolitry
łez
Szuja
- cóż
takiego
uczyniłam
mu
ja
Żem
jak
tuja
poderżnieta
przezeń
dzisiaj
jest
Mówię
ci
poderżnietą
jest
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.