Jacek Kaczmarski - Romans historiozoficzno- erotyczny o princessie Doni i parobku Ditku ze wstawką etnograficzną текст песни

Текст песни Romans historiozoficzno- erotyczny o princessie Doni i parobku Ditku ze wstawką etnograficzną - Jacek Kaczmarski



Princessa Donia, krwi błękitnej jak sam błękit
Co na kopułach cerkwi tłem dla złotych gwiazd
Od dziecka miała cały świat w zasięgu ręki
I preceptorów zagranicznych też w sam raz
Jej tatuś jeździł w tajnych misjach do Paryża
Skąd rękawiczek i pachnideł słał jej w bród
Czym swej wierności Matce Rosji nie ubliżał
Bo wzorem Lwa Tołstoja kochał prosty lud
Paryski atłas cudnie lśnił na smukłych dłoniach
Gdy malowała akwarelą sielskie błonia
Princessa Donia
Parobek Ditko (pochodzenie podejrzane
Przynajmniej twierdził tak prowincjonalny pop)
Wyganiał gęsi na pastwisko w boży ranek
I raczej nie mył się, bo prosty był zeń chłop
Nie umiał pisać ani czytać, bo i po co
Nie przeszkadzało to nikomu ani mu
I tylko gniotąc paznokciami pluskwy nocą
Z pamięci to i owo nucić zwykł do snu
Tak podśpiewywał, gonił pluskwy, pachniał brzydko
Zagapiał w chmury się i gęsi gonił witką
Parobek Ditko
Jak się spotkali - cham i kwiat arystokracji
To jedna z tych niewyjaśnionych nigdy spraw
Zapewne książę bawił znów na delegacji
A córka z pędzlem w dłoni kwitła pośród traw
Ditko się zbliżył, żeby zajrzeć jej w obrazek
(Najpierw poczuła, nim dostrzegła na tle pól)
I zgrabnym noskiem powściągnęła swą odrazę
Wszak tatuś mówił jej by kochać ziemi sól
Nieszczęsny speszył się, bo myślał niezbyt szybko
Więc jej zaśpiewał tak jak umiał z lekką chrypką
Parobek Ditko:
"Kazała meni maty
Z chłopcami pohulaty
Pohulaj sobi Doniu
Ja tobi ne boroniu
A ja sobi hulaju
Jak rybka po Dunaju
Jak rybka z okuncami
Ja moloda z chłopcamy"
Nad skutkiem pieśni niech zaszumią traw grzywacze
Wśród których błyska już bez rękawiczki - dłoń
Dość, że się długo niosła z wiatrem w dal przeznaczeń
Paryskich perfum i rubachy Ditka woń
Nie potępiajcie zbyt pochopnie płochej Doni
To z obcych nauk wszak wynikło całe zło!
Z zachodnich mędrków żaden jej nie uświadomił
Że imię Ditko znaczy Diabeł - tylko to!
Nie żałowała tej niewiedzy - ot, ironia!
Wdychając Ditki woń siarczystą jak amoniak
Princessa Donia.
Gdy wyszła na jaw mezaliansu konsekwencja
A Ditko zniknął - w końcu to diabelski fach
Wziął do Paryża córkę Jego Ekscelencja
Gdzie pozostawił z jej grzechem i we łzach
Rozkwitła wkrótce nad Sekwaną jak piwonia
Śpiewając w kabaretach, popijając koniak
Princessa Donia.
"Kazała meni maty
Z chłopcami pohulaty
Pohulaj sobi Doniu
Ja tobi ne boroniu
A ja sobi hulaju
Jak rybka po Dunaju
Jak rybka z okuncami
Ja moloda z chłopcamy"
minął czas błękitnokrwistych darmozjadów
I stepem pomknął rączo całkiem inny śpiew
W zawiei dziejów tatuś Doni znikł bez śladu
Bo przyszli tacy, co czerwoną mieli krew
Przyszli położyć kres przesądom i podziałom
Paryskim woniom, akwarelom, itd.
Snadź się musiało właśnie stać to, co się stało
A co się stało, to już każdy dobrze wie
Z ukrytą w pasie z nabojami rękawiczką
Szedł przeciw cerkwiom, mezaliansom i zabytkom
Komisarz Ditko
Zmieniały rzeki bieg i stepy pustynniały
Stóp milionowe ślady zasypywał pył
Stawało hańbą się, co było źródłem chwały
I ci na czele - odpadali nagle w tył
A w "Moulin Rouge" śpiewała wciąż Princessa Donia
Żeby miał za co ssać ostrygi Ditka syn
W samotne noce rozmyślała z twarzą w dłoniach
Co też z jej diabłem zrobić mógł Czerwony Młyn.
I nagle zjawił się - jak nagle kiedyś zniknął
Sterany bies - ze srebrną na policzku nitką
I z nią zaśpiewał - tak jak umiał - z lekką chrypką
Emigrant Ditko.
"Kazała meni maty
Z chłopcami pohulaty
Pohulaj sobi Doniu
Ja tobi ne boroniu
A ja sobi hulaju
Jak rybka po Dunaju
Jak rybka z okuncami
Ja moloda z chłopcamy"



Авторы: Jacek Kaczmarski


Jacek Kaczmarski - Encore, Jeszcze Raz
Альбом Encore, Jeszcze Raz
дата релиза
18-06-2012




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.