Текст песни Daj mi buzi - Kuba Knap
Zwrotka
1
Widzę
to
dokładnie,
patrzysz
na
mnie
oka
kantem
Nieco
figlarnie
ukradkiem
rzucasz
spojrzenia
Potem
wzrokiem
uciekasz
nagle
Dla
mnie
to
wiatr
w
żagle
Prężę
się
zanim
się
znowu
na
mnie
natniesz
Czuję
się
jak
pacjent
przez
badawczy
wzrok,
co
Wciąż
pochopnie
działam
choć
wolałbym
odwrotnie,
bo
Wśród
smrodu
dzień
po
czy
świeżutki
spod
prysznica
Chcę
wejść
do
twojej
głowy,
którędy
to
tajemnica
Mam
chwilę
słabości
i
własne
rytuały
Jak
gdzieś
wjeżdżam
to
silny
choć
nie
zawsze
dobrze
ubrany
Czasem
czuję
się
niezrozumiany
i
łeb
mi
pęka
I
cały
dygoczę
jak
nafukanej
siksie
szczęka
W
kluczowych
momentach
nie
mogę
wymiękać
Dobra
zachęta
to
nie
order
od
prezydenta
Więc
teraz
porzuć
wszystko
co
ci
zapał
studzi
Pochyl
się
nade
mną
i
po
prostu
daj
mi
buzi
Ref.
Daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi
Daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi
Daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi
Nie
gryź
mnie
i
daj
mi
buzi,
daj
mi
buzi
Zwrotka
2
W
bezsensie
sens
jest
jedynym
awansem
Dopisuję
bajki
do
grzechów
w
tej
niewdzięcznej
walce
Czekam
tylko
aż
opuścisz
gardę
Chcę
tę
pannę,
a
nietrzeźwy
nie
mówię
pół
żartem
Pannę,
a
najlepiej
kwartet
flecistek
W
przeciwieństwie
do
ciebie
ja
działam,
a
nie
myślę
Niezależnie
ile
spijem,
ja
będę
stał
sztywno
A
jak
przyjdzie
co
do
czego
to
się
bujam
jak
hip-hop
Przykleję
się
do
ciebie
w
najgorszym
momenice
Jak
ta
niekumata
bejbe
co
dostała
w
twarz
ode
mnie
Pamiętasz
to
mętnie,
a
wiesz,
że
to
co
moje
jest
święte
Jeden
głupi
ruch
może
być
przekleństwem
Ale
pamiętaj,
że
ja
nie
śpię,
chcę
wszystko
szybko
Lubię
jak
idzie
gładko,
zrobić
swoje
i
stąd
zniknąć
Więc
zanim
weźmiesz
grzdyla
i
pardon
zechcesz
nogi
rozchylać
Zastanów
się
czy
tobie
też
się
to
opyla
Ref.
Koniec
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.