Текст песни Helsinki - Köza
Zburzyłem
wieżę
z
rąk,
dróg
do
nieba
nie
ma.
W
twarzy
wiatru
usłyszałem
zgony
moich
przodków.
Na
północnym
morzu
żyje
Bóg.
Świadkowie
nazwali
go
samotnością.
Zburzyłem
wieżę
z
rąk,
dróg
do
nieba
nie
ma.
W
twarzy
wiatru
usłyszałem
zgony
moich
przodków.
Na
północnym
morzu
żyje
Bóg.
Świadkowie
nazwali
go
samotnością.
Masa
prawd,
która
zostaje
za
moim
życiem
na
odpływającym
promie
Czuję
się
zgubiony
jak
moment
w
którym
Faust
stał
się
pygmalionem
Fałsz
bronią
ad
hominem
Studnie
oczyszczone
potężnym
potopem
W
nich
nóż
łaknień
ze
stołu:
Angyr
na
podłodze
Ylynd
na
samym
dnie
Nilfheim
Nie
ma
to
znaczenia
jak
blisko
jesteś
wyjścia
Jedyny
zapis
podróży
- po
Transkryptach.
Jak
lapis
lazuli
- wieczna
akwamaryna
Odnalazłem
stracony
czas
w
czarach
płaskiego
odbicia
Idealny
dystans,
gdziekolwiek
nie
pójdę
obecny
bóg
wisznu
Co
więcej
mógłbym
napisać?
Żyłem
lecz
nic
nie
pamiętam
Żyłem
lecz
nic
nie
pamiętam
Żyłem
lecz
nic
nie
pamiętam
Żyłem
lecz
nic
nie
pamiętam
Żyłem
lecz
nic
nie
pamiętam
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.