PIH - Łzy текст песни

Текст песни Łzy - PIH



Dokładnie tak
To jest świat mężczyzn
Ale głowa do góry kobietko nie poddawaj się lękom
Jestem z tobą
Aha!
Życia nie widzisz w kolorach tęczy
Na twoich policzkach tylko jego szorstki język
Polegałaś na czyimś słodkim sercu
I zjadłaś całą paczkę tych pieprzonych cukierków
Kolejna kropla wędruje w dół twarzy
Opuszcza oka bezpieczny azyl
Na zawołanie budzi je strach
Stoją w twoich oczach jak nieproszony gość w drzwiach
Dziś z całej siły pompuje je serce
Szczęśliwa zapomniałaś jak smakuje nieszczęście
Nigdy ich mało gdy nic już nie zostało
Ty martwa w środku one stygną jak ciało
Kiedy cię widzę twarz twoją zmęczoną
dla mnie czytelne jak wysłana wiadomość
cenę słoną czujesz ustami
Kładąc się do snu z poduszką między udami
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę chcę widzieć twój uśmiech
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę chcę widzieć twój uśmiech
Morze gorzkich łez cierpkich łez
Znów przypadkowy z nieznajomym byle jaki seks
Płaczesz przez kogoś ktoś płaczę przez ciebie
Krzyk niepotrzebne słowa po co to nie wiesz
Zimne jak lód gdy serca chłód
Zwiastunem burzy deszcz twojej duszy
I czujesz znów, że nadchodzi wielka fala
Nie tego chciałaś ale to dostałaś
W oku topnieje kra tną jak biały szkwał
Później też gdy opada mgła
Gdy przypominasz na sobie jego dłonie
Nie zatamujesz ich prędzej w piekle zgaśnie ogień
I płyną kiedy dzwonisz chociaż nie warto
Żeby zamienić słowo z nagraną sekretarką
Nie wahasz się brniesz dalej
Perwersyjnie eksponując je jak ranę
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę chcę widzieć twój uśmiech
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę chcę widzieć twój uśmiech
I znów pod klubem rozmazany tusz łzy
Ból zabijasz bólem masz to we krwi
Przynoszą ulgę czasem jak opium
Kiedy wypłukują na chwilę żal z oczu
Nie masz pytań kiedy w lustrze je spotykasz
Mimo, że próbujesz mocno oczy tracą ostrość
Zanim do końca się nie rozsypiesz
Uciekasz wzrokiem zawijasz się w liście
I ciągle myślisz kocha nie kocha
Upychając towar po zatokach
Czujesz te świeże na sercu blizny
Tym razem nie ten zły typ mężczyzny
Został diamentowy kolczyk na szkłach para
Spacer alejami cierni w ciemnych okularach (okularach)
Ona wie ja to wiem ty to wiesz
Życia strumień deltą rzeki morze łez
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę chcę widzieć twój uśmiech
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę chcę widzieć twój uśmiech



Авторы: Dna, Pih


PIH - Dowód Rzeczowy Nr 3
Альбом Dowód Rzeczowy Nr 3
дата релиза
28-06-2013




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.