Текст песни Energia - Zoniu

Daj mi więcej niż ten tusz, na tej skórze daj mi trochę więcej już
Daj mi więcej niż ten tusz, na twych oczach daj mi proszę więcej już
Daj mi więcej niż ten tusz, na tej skórze daj mi trochę więcej już
Daj mi więcej niż ten tusz, na twych oczach daj mi proszę więcej już
Nie mogę zgubić się znów, w mych uczuciach bo wbije sobie tak nóż
Nie chce być zmęczony już, muszę to wykrzyczeć w niebo że
(Znów znów KOLEJNY RAZ)
Brak mi snu brak energii mi i brak mi tchu
Bez promienni, ku drugiemu dnu
Ku czerwieni, znak baterii znów
Znika mija jak kolejny nów
Smak tragedii, smak twych ust
Tak wpatrzeni prosto w nów
Przez brak snów ponad ilość słów
Poczekajmy aż nadejdzie wschód

No bo czasem wypalam się jak ostatni szlug
Czuję się jak duch, czuję się jak własny wróg
Niekiedy nie wiem, co powiedzieć ani jak
Niekiedy nie chce wiedzieć co mi ten sen da
Kiedy czuję się zmęczony śpię do późna
Myślę nad tym ile zmarnowałem dnia
Chodź to nocą czułem się najbardziej tak jak ja
Znów nie pójdę spać po to by nie zobaczyć zła
W moich własnych snach

Daj mi więcej niż ten tusz, na tej skórze daj mi trochę więcej już
Daj mi więcej niż ten tusz, na twych oczach daj mi proszę więcej już
Nie mogę zgubić się znów, w mych uczuciach bo wbije sobie tak nóż
Nie chce być zmęczony już, muszę to wykrzyczeć w niebo że
(Znów znów KOLEJNY RAZ)
Brak mi snu brak energii mi i brak mi tchu
Bez promienni, ku drugiemu dnu
Ku czerwieni, znak baterii znów
Znika mija jak kolejny nów
Smak tragedii, smak twych ust
Tak wpatrzeni prosto w nów
Przez brak snów ponad ilość słów
Poczekajmy aż nadejdzie wschód

Przez to zmęczenie, przez rozładowaną baterię
Przez brak agresji i podejmowania kolejnych prób
Ja stawiam tą barierę
I nie chce więcej oddać bo dawałem już za dwóch
Serce tak przetrenowałem do upadku licząc na ten triumf
A jedyne na co odnalazłem wzór to na chłód
Wczoraj czułem się jak kretyn dzisiaj czuje się jak geniusz
Czuje się jak duch, i na pewno nie dam wciągnąć się w tą samą czeluść