Songtexte Jaki śmieszny - Justyna Steczkowska
Jaki
śmieszny
jesteś
pod
oknem
Gdy
zapada
chłodny
zmierzch
A
nad
miastem
chmury
ogromne
I
za
chwilę
pewnie
będzie
padał
deszcz
Lepiej
skryj
się,
daj
i
mnie
zasnąć
Po
co
masz
na
deszczu
stać?
Przynieś
sobie
z
domu
parasol
Przynieś
sobie
z
domu
płaszcz
Na
kwadrans
przed
dziewiątą
Podchodzi
zmierzch
pod
okno
Za
zmierzchem
ty
przychodzisz
też
I
widzę
cię
co
chwilę
Pożytku
z
ciebie
tyle
Że
mnie
przeraża
byle
deszcz
Kiedy
czasem
drogę
twą
przetnę
W
inną
stronę
zwracasz
twarz
Lub
kupujesz
w
kiosku
gazetę
Choć
w
kieszeni
drugą
taką
samą
masz
Nieraz
chciałam
wcześniej
odpocząć
Przemęczona
trudnym
dniem
Lecz
za
oknem
ciągle
był
nocą
Twój
zabawny,
długi
cień
Więc
dróg
poznaj
sto
Aby
dojść
do
mych
ust
Bo
świat,
cały
świat
Chcę
ci
zamknąć
na
klucz
Już
idź,
uśmiech
swój
Zostaw
u
mnie
jak
ślad
Jest
noc,
mijasz
noc
Lekkomyślny
jak
wiatr
Na
kwadrans
przed
dziewiątą
Podchodzi
zmierzch
pod
okno
Za
zmierzchem
ty
przychodzisz
też
I
widzę
cię
co
chwilę
Pożytku
z
ciebie
tyle
Że
mnie
przeraża
byle
deszcz
Jaki
śmieszny
jesteś
pod
oknem
Gdy
zapada
chłodny
zmierzch
A
nad
miastem
chmury
ogromne
I
za
chwilę
pewnie
będzie
padał
deszcz
Po
co
włóczysz
się
tu
jak
widmo?
Tyś
z
księżyca
chyba
spadł!
Ale
wiem,
na
polu
jest
zimno
A
ty
masz
we
włosach
wiatr
Więc
dróg
poznaj
sto
Aby
dojść
do
mych
ust
Bo
świat,
cały
świat
Chcę
ci
zamknąć
na
klucz
Już
idź,
uśmiech
swój
Zostaw
u
mnie
jak
ślad
Jest
noc,
mijasz
noc
Lekkomyślny
jak
wiatr
La
la
la
la
la
La
la
la
la
la
la
Jest
noc,
mijasz
noc
Lekkomyślny
jak
wiatr
Attention! Feel free to leave feedback.