Lyrics and translation Be Vis - Duch czasu

Duch czasu

Idę z duchem czasu, chociaż przeszłość fajna była
Teraz zrobię ogień, mic płonie jak Kartagina
Raperzy jak politycy, ciągła paplanina
Przekrzykują się kłamstwami, ciężka prawda bywa
Idę z duchem czasu, chociaż przeszłość fajna była
Teraz zrobię ogień, mic płonie jak Kartagina
Raperzy jak politycy, ciągła paplanina
Przekrzykują się kłamstwami, ciężka prawda bywa

Idę z duchem czasu, już nie jestem małym chłopcem
Wychowany tam gdzie patologia, krew i browce
Lepiej odbić się od dna i tego nie ujmować w słowa
Dobrze idzie o tym mówię, chociaż kiedyś dojazd
Na ulice, z których styl był szlifowany z bratem
Nikt nie bronił marzyć i powstała wizja - raper
Podnoszone pierwsze skille jak na siłce drążki
W piwnicy, na dzielni u typa co lubił sporty
Nie lubię agresji
Znów dostałem wpierdol i to nie powód do dumy, ani zemsty
Słabe argumenty, kłótnie jak u Fredro
Dla kogoś przemoc jest brązem, zapominam o Vanandal srebro

Idę z duchem czasu, chociaż przeszłość fajna była
Teraz zrobię ogień, mic płonie jak Kartagina
Raperzy jak politycy, ciągła paplanina
Przekrzykują się kłamstwami, ciężka prawda bywa
Idę z duchem czasu, chociaż przeszłość fajna była
Teraz zrobię ogień, mic płonie jak Kartagina
Raperzy jak politycy, ciągła paplanina
Przekrzykują się kłamstwami, ciężka prawda bywa

To jak przechodzisz problem świadczy o tym kim jesteś
Kręcę się po mieście, w którym każdy węszy zły przekręt
Idę z podniesioną głową, spuszczają demony we mnie
Od różami biegnie z duchem czasu
Za pokój ducha Ci dam głos
Gdzie stoi stary blok
Dzisiaj mam czego chcą
Ale nie wiedzą, ale nie wiedzą co to znaczy być tu
Poniedziałki i próby, ej, ej
Tłuste czwartki i buli ej, ej
Sobotnie wieczory i dumy ej, ej
Nie pozwól nigdy się pogubić, chce być powodem do dumy ej, ej, ej

Idę z duchem czasu, chociaż przeszłość fajna była
Teraz zrobię ogień, mic płonie jak Kartagina
Raperzy jak politycy, ciągła paplanina
Przekrzykują się kłamstwami, ciężka prawda bywa
Idę z duchem czasu, chociaż przeszłość fajna była
Teraz zrobię ogień, mic płonie jak Kartagina
Raperzy jak politycy, ciągła paplanina
Przekrzykują się kłamstwami, ciężka prawda bywa

L'esprit du temps

Je marche avec l'esprit du temps, même si le passé était cool
Maintenant, je vais faire du feu, le micro brûle comme Carthage
Les rappeurs comme les politiciens, un bavardage constant
Ils se crient dessus avec des mensonges, la vérité est lourde
Je marche avec l'esprit du temps, même si le passé était cool
Maintenant, je vais faire du feu, le micro brûle comme Carthage
Les rappeurs comme les politiciens, un bavardage constant
Ils se crient dessus avec des mensonges, la vérité est lourde

Je marche avec l'esprit du temps, je ne suis plus un petit garçon
Élevé là où il y a de la pathologie, du sang et de la bière
Mieux vaut rebondir du fond et ne pas mettre ça en mots
Ça va bien, j'en parle, même si j'étais autrefois en difficulté
Dans les rues, d'où le style était peaufiné avec mon frère
Personne ne m'a empêché de rêver et la vision est née - un rappeur
Les premières compétences sont élevées comme des haltères dans une salle de sport
Dans la cave, dans le quartier, chez le type qui aimait le sport
Je n'aime pas l'agression
J'ai encore reçu une raclée et ce n'est pas une raison de fierté, ni de vengeance
Des arguments faibles, des querelles comme chez Fredro
Pour certains, la violence est du bronze, j'oublie l'argent de Vanandal

Je marche avec l'esprit du temps, même si le passé était cool
Maintenant, je vais faire du feu, le micro brûle comme Carthage
Les rappeurs comme les politiciens, un bavardage constant
Ils se crient dessus avec des mensonges, la vérité est lourde
Je marche avec l'esprit du temps, même si le passé était cool
Maintenant, je vais faire du feu, le micro brûle comme Carthage
Les rappeurs comme les politiciens, un bavardage constant
Ils se crient dessus avec des mensonges, la vérité est lourde

La façon dont tu traverses un problème montre qui tu es
Je tourne dans la ville où tout le monde sent un mauvais coup
Je marche la tête haute, ils lâchent les démons en moi
Des roses courent avec l'esprit du temps
Pour la paix de l'âme, je te donnerai la parole
Où se trouve l'ancien bloc
Aujourd'hui, j'ai ce que je veux
Mais ils ne savent pas, ils ne savent pas ce que ça veut dire d'être ici
Les lundis et les essais, eh, eh
Les jeudis gras et les boeufs, eh, eh
Les samedis soirs et la fierté, eh, eh
Ne te laisse jamais perdre, je veux être une source de fierté, eh, eh, eh

Je marche avec l'esprit du temps, même si le passé était cool
Maintenant, je vais faire du feu, le micro brûle comme Carthage
Les rappeurs comme les politiciens, un bavardage constant
Ils se crient dessus avec des mensonges, la vérité est lourde
Je marche avec l'esprit du temps, même si le passé était cool
Maintenant, je vais faire du feu, le micro brûle comme Carthage
Les rappeurs comme les politiciens, un bavardage constant
Ils se crient dessus avec des mensonges, la vérité est lourde