Lyrics Trapsos - Białas
Trapsos
- gdybym
nie
płacił
za
błędy
O
wiele
więcej
kochanie
bym
miał
go
Gdybym
omijał
kolędy,
mentalnie
już
bym
nie
wrócił
do
bagna
Niestety
nie
jestem
święty,
ten
łańcuch
to
aureola
co
spadła
Pieniądze
z
muzyką
połączysz
to
wychodzi
Trapsos
- gdybym
nie
płacił
za
błędy
O
wiele
więcej
kochanie
bym
miał
go
Gdybym
omijał
kolędy,
mentalnie
już
bym
nie
wrócił
do
bagna
Niestety
nie
jestem
święty,
ten
łańcuch
to
aureola
co
spadła
Pieniądze
z
muzyką
połączysz
to
wychodzi
trapsos
Wiem
do
czego
jestem
zdolny
jeśli
nie
daj
boże
by
mi
go
zabrakło
Hej,
dla
kurew
mam
pieprzowy
gazprom
Hej,
klucze
do
miasta
dawajcie
albo
sobie
zacznę
się
bujać
tu
z
klamką
Jak
nie
złapią
to
nie
zamkną
Czas
leci
tak,
że
chce
się
płakać
Widzę
to
po
dzieciach
mojego
brata
Chcą
być
raperami,
lecz
ja
siebie
też
kiedyś
widziałem
w
roli
strażaka
Oby
im
przeszło,
może
i
są
perspektywy,
ale
nie
ma
lekko
Jak
nie
jesteś
pracoholikiem,
no
to
tydzień
z
nami
i
wracasz
karetką
Ta
praca
jest
kurwa
obsesją,
nie
zamieniłbym
tego
na
nic
Normalne
życie
wychodzi
mi
kiepsko
Zarabiamy,
zarabiamy
Patrzymy
na
przyszłość
i
przeszłość
Paradoksalnie
z
oddali
to
najlepiej
przygląda
się
swoim
błędom
Ujarany
robię...
Trapsos
- gdybym
nie
płacił
za
błędy
O
wiele
więcej
kochanie
bym
miał
go
Gdybym
omijał
kolędy,
mentalnie
już
bym
nie
wrócił
do
bagna
Niestety
nie
jestem
święty,
ten
łańcuch
to
aureola
co
spadła
Pieniądze
z
muzyką
połączysz
to
wychodzi
Trapsos
- gdybym
nie
płacił
za
błędy
O
wiele
więcej
kochanie
bym
miał
go
Gdybym
omijał
kolędy,
mentalnie
już
bym
nie
wrócił
do
bagna
Niestety
nie
jestem
święty,
ten
łańcuch
to
aureola
co
spadła
Pieniądze
z
muzyką
połączysz
to
wychodzi
trapsos
Jak
ludziom
opowiadałem
co
u
mnie
to
potem
gadali,
że
chodzę,
się
wożę
Pomogłem
mordo
każdemu
ziomkowi,
najwyższa
pora
żebym
pomógł
sobie,
hej
W
głowie
mam
poważne
plany
Jeśli
mi
wyjdą
to
o
nich
opowiem,
bo
jeszcze
są
marzeniami
Mówią,
że
tyje
to
fikcja
Bo
mnie
po
prostu
rozrywa
ambicja
Nie
sprowokuje
mnie
żaden
artysta
Bo
na
to
mi
nie
pozwala
pozycja
(nie)
Raperom
już
dawno
nic
nie
mam
do
udowodnienia
(nie)
Wpierdalam
ich
tak,
że
we
dwóch
ludzi
nie
mam
sumienia
Ja
stoję
na
szczycie,
ty
plujesz
do
góry
ciągle
Nie
przestajesz,
choć
wszystko
ląduje
na
twojej
mordzie
(ale
pada)
Dawno
się
tak
nie
bawiłem
Choć
moje
życie
to
najdłuższa
impreza
na
jakiej
byłem
Trapsos
- gdybym
nie
płacił
za
błędy
O
wiele
więcej
kochanie
bym
miał
go
Gdybym
omijał
kolędy,
mentalnie
już
bym
nie
wrócił
do
bagna
Niestety
nie
jestem
święty,
ten
łańcuch
to
aureola
co
spadła
Pieniądze
z
muzyką
połączysz
to
wychodzi
Trapsos
- gdybym
nie
płacił
za
błędy
O
wiele
więcej
kochanie
bym
miał
go
Gdybym
omijał
kolędy,
mentalnie
już
bym
nie
wrócił
do
bagna
Niestety
nie
jestem
święty,
ten
łańcuch
to
aureola
co
spadła
Pieniądze
z
muzyką
połączysz
to
wychodzi
(trapsos)
1 Sweet home
2 Smutne miasteczko
3 Pasy
4 Zło jest wszędzie
5 Ból dupy
6 Drift
7 Sępy
8 Swoosh Gang
9 Inwazja
10 Pod Nadzorem
11 Nowa Legenda
12 Skit 4
13 Skit 3
14 Skit 2
15 Skit 1
16 W imię ojca trapu
17 Łzy Feniksa
18 Skit 7
19 Trapsos
20 Skit 6
21 Piękna
22 Skit 5
23 Shuriken
24 Prawdziwy Król
25 Toniemy
26 Na Ulicy
27 Potępiony
28 Morfina
29 Moja Wina
30 PDW
Attention! Feel free to leave feedback.