Lyrics Młody Say10 - Chivas
Dobra,
może
zrobi
się
trochę
weselej,
czy
coś
Oh,
wow
Demony
w
głowie
w
końcu
milczą,
cichną
Jeden
bił
drugiego,
tak
jak
Kliczko
Odbijały
się,
jakby
były
piłką,
ping-pong
Jestem
wesoły,
aż
mi
oczy
błyszczą
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
Zmienia
zwrotki
na
lepsze
(fajniejsze)
Mówi,
kto
jest
dobry,
kto
śmieć
jest
(prawie
każdy)
Niektórzy
dają
dobrą
energię
(no
trochę)
(Ale
to
nic
nie
da),
nic
mi
nie
potrzeba
Nie
szukam
odurzenia,
mówię
źle,
ale
na
temat
Mam
dwa
zmartwienia
Nie
chcę
z
jedną,
tylko
z
dwiema
Mówili,
że
mnie
nie
ma,
jakbym
poszedł
do
więzienia
Przytłacza
Cię
scena,
bo
tylko
ją
podpierasz
Pif-paf
- to
za
tamto
(Klik-klak),
klik-klak
robię
klamką,
ej
Bitwa,
w
głowie
banknot
Nie
ogarną,
że
robimy
to
na
czarno
Wow,
demony
w
głowie
w
końcu
milczą,
cichną
Jeden
bił
drugiego,
tak
jak
Kliczko
Odbijały
się,
jakby
były
piłką,
ping-pong
Jestem
wesoły,
aż
mi
oczy
błyszczą
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
Po
co
udajesz,
że
mnie
lubisz?
(Przecież
on
to
widzi)
Masz
w
ręku
coś
w
rodzaju
uzi
(broń)
A
chciałaś
się
przytulić
(Ja
już
kurwa
nikomu
nie
uwierzę,
posiedzę
sam)
Zamawiam
żarcie,
zarabiam
kasę,
wydaję
kasę
(reszta)
Odkładam
papier
i
im
nie
płacę
(bo
zbieram
na
Benza)
Cały
w
macie,
czarny
lakier,
A,
C
albo
S-class
Jak
byłem
dzieciakiem,
już
na
starcie
okłamałem
w
wersach
Okłamałem
w
wersach
wielu,
wielu
ludzi
i
się
bałem
przestać
Bo
by
nikt
mnie
nie
polubił,
tak
jak
kiedyś
reszta
Wow,
demony
w
głowie
w
końcu
milczą,
cichną
Jeden
bił
drugiego,
tak
jak
Kliczko
Odbijały
się,
jakby
były
piłką,
ping-pong
Jestem
wesoły,
aż
mi
oczy
błyszczą
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
(Wooo)
Mam
nowego
koleżkę
Jak
to?
(pe-pe-pe)
Młody
say10
Attention! Feel free to leave feedback.