Lyrics Suota - Don Poldon
Kiedy
rano
wychodzę
na
street
Mijam
twarze
szare
jak
Reebok
classic
Idę
dalej,
pada
dalej
z
nieba
deszcz
i
Mam
buty
stare
by
nie
zjebać
lepszych
Lubię
takie
dni,
nawet
latem
i
Śpiewam
sobie,
"Tyle
deszczu
w
całym
mieście
dziś"
Że
łatwiej
płynąć,
niż
se
gdzieś
iść
Że
łatwiej
płynąć,
niż
se
gdzieś
iść
Kierowcy
senni,
każdy
za
kierką
śpi
Się
nie
śpieszą
zbyt
żeby
dziś
pierwszym
być
Dzisiaj
nie
chce
nikt
chyba
pieszym
być
Woli
się
w
autobek
wbić
patrząc
se
na
krople
Albo
z
mokrych
drwić
co
stoją
se
za
oknem
Ja
mam
swoją
opcję,
zbufany
towcem
Mam
spokojny
oddech,
nie
szukam
wojny
wogóle
Wrzucam
frustracje
ciągłe
w
osobny
folder
I
go
wrzucam
w
wodę
Kiedyś
w
taki
dzień
bym
zarzucał
kołdrę
I
zarzucał
coldrex
Dziś
to
zwyczajny
workday,
muszę
naruchać
pieniądze
Kiedyś
bym
w
taki
dzień
wolał
się
zrzucić
na
goudę
(zdróweczko)
Dziś
pod
parasolem
nie
piję
wogóle
(wogóle)
W
miejscu
nie
stoję,
bo
zmoknę
Siedzę
se
w
robce
i
piszę
tą
zwrotkę
I
piszę,
i
piszę
A
bit
mną
kołyszę
Kiedy
rano
wychodzę
na
street
Mijam
twarze
szare
jak
Reebok
classic
Idę
dalej,
pada
dalej
z
nieba
deszcz
i
Mam
buty
stare
by
nie
zjebać
lepszych
Lubię
takie
dni,
nawet
latem
i
Śpiewam
sobie,
"Tyle
deszczu
w
całym
mieście
dziś"
Że
łatwiej
płynąć,
niż
se
gdzieś
iść
Byle
nie
popłynąć,
ty
Kiedy
rano
wychodzę
na
street
Mijam
twarze
szare
jak
Reebok
classic
Idę
dalej,
pada
dalej
z
nieba
deszcz
i
Mam
buty
stare
by
nie
zjebać
lepszych
Lubię
takie
dni,
nawet
latem
i
Śpiewam
sobie,
"Tyle
deszczu
w
całym
mieście
dziś"
Że
łatwiej
płynąć,
niż
se
gdzieś
iść
Że
łatwiej
płynąć,
niż
se
gdzieś
iść
Kiedy
rano
wychodzę
na
street
Mijam
twarze
szare
jak
Reebok
classic
Idę
dalej,
pada
dalej
z
nieba
deszcz
i...
(Kap,
kap,
kap,
kap,
kap,
kap,
kap)
(Ty,
tam
dalej
pada,
ja
się
nie
wyłaniam)
(Jak
chcesz
to
możesz
podbić...)
1 Nic Za Free
2 Spokojny Oddech
3 Rastaferrari
4 MoneyDay
5 Kolorki
6 Tasia
7 Suota
8 Sub0
9 Sezam
10 Grin Skrin
11 Podarki
Attention! Feel free to leave feedback.