Lyrics Niewinni i ja -cz. I i II - Dżem
W
deszczowy
dzień
ulicą
szedł
Spotkałem
go,
cholerny
pech
To
był
Niewinny
i
taką
minę
miał
Teraz
już
wiem,
że
los
tak
chciał
Rozmowa
krótka,
jeden
gest
Wiedziałem
już,
że
towar
pewny
jest
Ogarnął
mnie
szaleństwa
duch
I
już
Niewinnych,
Niewinnych
było
dwóch.
Do
bramy,
bo
pada
deszcz
Gdy
zaćpiesz
przejdzie
dreszcz
I
wróci,
wróci
tęten
sam
fart
I
pęknie
Twój
wrogi
świat
I
znów
przed
życiem,
przed
życiem
pęknie
strach
Twój
strach,
Twój
strach,
Twój
strach,
Który
Ciebie
zmusza,
aby
ćpać!
Mama
powiedziała
mi,
że
każdy
ma
swojego
Anioła.
Każdy
ma,
i
będzie
go
miał,
swojego
Anioła.
A
potem
odeszła...
- "Gdzie
byłeś,
gdy
płakał
Bóg?!
Poszedłeś
w
słońcu,
kiedy
przestało
padać"
A
po
Niewinnych
zostało
tylko,
Zostało
tylko
wspomnienie...
W
deszczowy
dzień...
Attention! Feel free to leave feedback.