Lyrics Reinkarnacja (prod. PeeTe) - Filipek
Budzik
nie
dzwonił,
nie
chciałem
wstawać,
rano
RedBull'e
i
zanik
pamięci
Robiłem
wszystko
co
miałem
w
planach,
a
jakby
coś
psuło
mi
chęci
Rzuciłem
studia,
rzuciłem
pracę,
zacząłem
żyć
jak
oni
i
chuj
Bić
się
przez
pół
dnia
z
myślami
i
czasem,
w
ramach
resetu,
rzygać
na
stół
Błędów
kasacja
każdego
dnia,
proszę,
nie
unoś
się
złością
na
mnie
Z
uśmiechem
Jokera,
w
nocy,
do
cna
pijany
łapałem
Ciebie
za
talię
Tak
autentyczny
jak
nigdy
w
tym
życiu,
nie
szukam
cytatów,
wyrazów
w
słowniku
Jestem
esencją
wyrwania
się
z
piekła,
powrotu
tam
po
oblanych
testach
I'm
coming
home
again.
And
now
I
know
where
I
belong.
Reeling
from
my
instincts
'Cause
I
realize
I'm
not
alone
I'm
coming
home
again.
And
now
I
know
where
I
belong.
Reeling
from
my
instincts
'Cause
I
realize
I'm
not
alone
Krzyczę
te
linie,
bo
chcę
Ci
powiedzieć,
że
żyłem
tam
wtedy
na
całe
100
procent
Z
[hypemanem?],
pod
oknem
wóda
do
dna
i
taka
sama,
gdy
kończyłem
się
koncert
Krzycz
moje
imię,
bo
chcę
Ci
powiedzieć,
jestem
uczciwy,
ostatni
archetyp
Drinki
z
palemką,
chmury
nade
mną,
blaty
na
stole
i
piękne
kobiety
Tam
wtedy
mówiłaś,
że
nigdy
jak
dzisiaj
Pieprzyłem
ten
salon
jak
Waldemar
Łysiak
Widziałem
po
oczach,
że
prosisz
o
więcej
Że
kochasz
się
w
tym,
czym
teraz
nie
jestem
Poznałem
to
lepiej
niż
Tylman
Warszawę
Moje
sumienie
było
w
naprawie
Pisałem
historie
każdym
kolorem
Tak
wyraziście,
że
ja
pierdolę
Ile
zostało
z
tamtego
Filipa
Zgubił
mnie
splendor,
płyta
w
profitach
Na
kalkulatorze
zysków
i
strat
Pierwiastka
szczęścia
nie
ma
ot
tak
Bo
ja
jestem
czasem
melancholijny
Przekładam
kontemplacje
ponad
urwane
filmy
Nigdy
jak
wtedy
nie
kochałem
życia,
żyłem
jak
każdy
idol
z
dzieciństwa
Byłe
z
obrączką,
rodzice
w
strachu,
a
dawni
kumple
na
stanowiskach
I
choćbyś
mówił,
że
gimbograjek,
pluję
na
ryj
Ci
moją
ambicją
Dawne
marzenia
mam
w
planie
zajęć,
a
malkontentów
już
dawno
za
nic
bo
Ile
już,
kurwa,
artystów
zniszczyłeś,
łatką
na
siłę,
bo
chcieli
więcej
Niż
praca
na
etat,
dycha
na
godzinę
i
wiara,
że
jak
wkładają
serce
Stworzą
legendę,
mam
słaby
PR
Jak
straciłeś
wiarę
we
mnie
to
sprawdzaj
Wierzę
jak
nigdy
w
to
co
nawijam
Rodzę
na
nowo
się,
reinkarnacja
1 List pożegnalny (prod. Foux)
2 Broń mnie boże (prod. Jacon)
3 Ile jest wart upór (prod. Zbylu)
4 Wall-E (prod. DonDe)
5 Więzień ambicji (prod. Fuso)
6 Reinkarnacja (prod. PeeTe)
7 Pierwiastek dumy (prod. Lema, cuty: DJ Szudi)
8 Anioł stróż (prod. Lema)
9 Odruchy bezwarunkowe (prod. Natural Logarithm)
10 O tej godzinie (prod. BXSKXTS)
11 I wtedy mógłbym umrzeć (prod. Jacon)
12 A co jeżeli? (prod. Fuso)
Attention! Feel free to leave feedback.