Lyrics Huragan - Fisz
A
pa
pa
ra
ra
Pa
pa
ra
ra
yhym...
A
pa
pa
ra
ra
Pa
pa
ra
ra
A
pa
pa
ra
ra
Pa
pa
ra
ra
yhym...
A
tyle
dźwięków,
tyle
słów
Zamieniam
Cię
w
słuch,
odpowiadasz
Mów
do
mnie
mów
(Mów
do
mnie
mów)
(Mów
do
mnie
mów)
Pozbieranych
przez
tyle
lat
By
wszystkie
je
Tobie
dać
(Mów
do
mnie
mów)
(Mów
do
mnie
mów)
I
bit,
który
wybija
rytm
Czaruje,
pływa
- trudno
rozstać
się
z
nim
(Mów
do
mnie
mów)
(Mów
do
mnie
mów)
I
słowa
tworzą
misternie
polepiony
rym
Pływają,
czarują
- trudno
rozstać
się
z
nim
(Mów
do
mnie
mów)
(Mów
do
mnie
mów)
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Co
obmywa
nas
z
brudów
i
łez
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Bo
przykazano
mu
solidną
nieść
treść
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Co
obmywa
nas
z
brudów
i
łez
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Bo
przykazano
mu
solidną
nieść
treść
Aha,
aha...
Taa...
aha...
Mikrofon
przede
mną,
a
ja
nie
mam
leku
czy
tremy
Bo
solidną
treść,
treść
Wam
niesiemy
Nie
pouczam,
nie
próbuję
nawracać
na
słuszną
drogę
Spisuję
jedynie
moje
obserwacje,
a
czas
pokaże,
kto
tutaj
ma
rację
(rację)
Choć
stąpam
twardo
po
ziemi,
jestem
raczej
optymistą
Wierzę,
że
na
dobre
wszystko
się
zmieni,
odmieni
się
Otwieram
się
przed
wami,
bo
nie
mam
nic
do
ukrycia
Więc
wylewam
na
papier
obserwacje
Wiem,
że
tak
łatwo
o
banał,
walczę
z
banałem
Lecz
jestem
człowiekiem,
czekam
na
doświadczenie
Które
przychodzi
wraz
z
wiekiem
Jak
ten
wiatr
- huragan
robię
trochę
zamieszania
Lecz
stoję
skromnie
z
boku
i
robię
swoje
Nie
czekam
na
wasz
dowód
uznania
Krytyk
muzyczny
to
bardzo
brzydki
zawód
Takie
ocenianie
i
za
to
płacą
A
Ty,
kim
jesteś
by
oceniać
mnie?
Nie
chcę
byś
rozumiał
mnie
źle,
lecz
nie
rozumiem
Wystawiasz
gwiazdki
jak
nauczyciel
w
szkole
pały
Chcesz
by
każdy
czuł
się
przy
Tobie
taki
mały
Lecz
nie
ja,
F.I.S.Z.
lecz
nie
ja
(F.I.S.Z
lecz
nie
ja,
aha...)
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Co
obmywa
nas
z
brudów
i
łez
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Bo
przykazano
mu
solidną
nieść
treść
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Co
obmywa
nas
z
brudów
i
łez
F.I.S.Z.
nadciąga
jak
huragan,
jak
deszcz
Bo
przykazano
mu
solidną
nieść
treść
Posłuchaj
zapętlony
dźwięk,
który
wibruje
Który
rozbuja
mnie
(odpowiadasz)
(Mów
do
mnie
mów)
(Mów
do
mnie
mów)
I
wszystkie
myśli,
które
zaśmiecają
ciężki
łeb
Ulatują
uwolnione
ponad
dach...
ponad
dach...
(Mów
do
mnie
mów)
(Mów
do
mnie
mów)
Attention! Feel free to leave feedback.