Hey - Doroslosc Jak Poczatek Umierania Lyrics

Lyrics Doroslosc Jak Poczatek Umierania - Hey



Obciąża moją krew
Przemierza żył korytarze
Całego świata jęk
Każda ludzkości obawa
Udeptuję skórę tej skąpanej w mroku planety
Z naiwnością, na którą stać
Stać chyba tylko dziecko
Dyskretnej troski trzeba mi
Dyskretnej troski trzeba mi
Dyskretnej troski trzeba mi
Dyskretnej troski trzeba...
Trzeba mi, troski trzeba mi
Trzeba mi, troski trzeba mi
Obciąża moją krew
Przemierza żył korytarze
Całego świata jęk
Każda ludzkości obawa
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem
W głowę kopcie mnie
Może, może ozdrowieję
Dyskretnej troski trzeba mi
Dyskretnej troski trzeba mi
Dyskretnej troski trzeba mi
Dyskretnej troski trzeba...
Trzeba mi, troski trzeba mi
Trzeba mi, troski trzeba mi
Trzeba mi, troski trzeba mi
Trzeba mi, troski trzeba mi



Writer(s): Katarzyna Nosowska, Piotr Jakub Banach


Hey - 35/50
Album 35/50
date of release
29-05-2015




Attention! Feel free to leave feedback.