Lyrics Stare Smieci - Idontexistanymore
Na
starych
śmieciach
i
ty
też
Od
środka
wykręca
mnie
Małe
dzieci
wielki
sen
Nowe
śmieci
wyrzuć
je
Stary
ja
wyrzuć
mnie
też
Bez
celu
ciągle
szlajam
się
Zmiany
na
lepsze
chyba
nie
Nadal
brakuje
wolnych
miejsc
Jeśli
będę
tonąc
to
rzuć
mi
brzytwę
sarkofag
głęboko
pod
wysypiskiem
Zero
działań,
na
nic
nie
licz
Jestem
wiosną,
po
zieleni
Nie
za
bardzo
chce
mi
się
żyć
Nie
za
bardzo
chce
mi
się
iść
Za
to
chcę
leżeć
na
szczycie
śmieciowej
góry
Licząc
gwiazdozbiory
i
nieudane
próby
Na
starych
śmieciach
i
ty
też
Od
środka
wykręca
mnie
Małe
dzieci
wielki
sen
Nowe
śmieci
wyrzuć
je
Stary
ja
wyrzuć
mnie
też
Bez
celu
ciągle
szlajam
się
Zmiany
na
lepsze
chyba
nie
Nadal
brakuje
wolnych
miejsc
Pięć
pak,
sześć
ran,
która
to
egzystencja?
Parę
dziab
jeden
plan
i
będą
mnie
pamiętać
To
nie
tak
bo
czuje
się
jakbym
miał
zjazd
i
Cały
czas
zostawiam
ślady
ektoplazmy
Pięć
pak,
sześć
ran,
która
to
egzystencja?
Parę
dziab,
jeden
plan
i
będą
mnie
pamiętać
To
nie
tak
bo
czuje
się
jakbym
miał
zjazd
i
Cały
czas
zostawiam
ślady
ektoplazmy
Na
starych
śmieciach
i
ty
też
Od
środka
wykręca
mnie
Małe
dzieci
wielki
sen
Nowe
śmieci
wyrzuć
je
Stary
ja
wyrzuć
mnie
też
Bez
celu
ciągle
szlajam
się
Zmiany
na
lepsze
chyba
nie
Nadal
brakuje
wolnych
miejsc
Attention! Feel free to leave feedback.