Lyrics Zostań Ze Mną - Izabela Trojanowska
Zbyt
bystry
nigdy
nie
był,
uczynny
też
W
sekundę
się
nie
zmieni
- czego
tu
chcieć?
A
jednak
liczy
na
to
kamienna
twarz
Którą
przybieram
nieraz
na
jakiś
czas
Przewidywalny,
oczywisty
i
mdły
Całkiem
banalny,
wynudzony
i
zły
A
jednak
wierci
głowę
natrętna
myśl
Że
na
gotowe
to
ja
nie
mam
gdzie
iść
Na
na
na
na
na
na
na
Na
na
na
na
na
na
Zostań
ze
mną
- tak
się
mówi
mi
Spada
niebo
- kroki
dwa
do
drzwi
Zostań
ze
mną
- na
kolana
już
Bo
jest
ciemno
- nie
mam
dokąd
pójść
Od
zawsze
oczy
miałam
w
miejscu
bez
zmian
Widziałam
i
wiedziałam,
co
w
karcie
dań
A
jednak
łykam
zdanie
i
tłumię
krzyk
Że
może
byś
tym
razem
błagał
jak
nikt
Ględził
od
rzeczy,
chociaż
wiedział
w
czym
rzecz
Na
wszystko
leczył
się
i
spoglądał
wstecz
Na
przełamanie
jednak
liczę,
choć
wiem
Że
dziś
ma
w
planie
paru
kumpli
i
mecz
Na
na
na
na
na
na
na
Na
na
na
na
na
na
Zostań
ze
mną
- tak
się
mówi
mi
Spada
niebo
- kroki
dwa
do
drzwi
Zostań
ze
mną
- na
kolana
już
Bo
jest
ciemno
- nie
mam
dokąd
pójść
Traktował
z
przymrużeniem,
gdy
miałam
dół
I
z
usprawiedliwieniem
latał
do
szkół
Przed
mamą
chronił,
Boże,
gdyby
nie
on
A
dzisiaj
łez
nie
roni,
opuszczam
dom
(2x:)
Zostań
ze
mną
- tak
się
mówi
mi
Spada
niebo
- kroki
dwa
do
drzwi
Zostań
ze
mną
- na
kolana
już
Bo
jest
ciemno
- nie
mam
dokąd
pójść
Attention! Feel free to leave feedback.