Lyrics Karmaniola - Jacek Kaczmarski
Ile
wściekłości
trwoga
w
was
zajadła
Potrafi
ciągle
z
ludzkiej
dobyć
mowy
A
wszak
Bastylia
wcale
nie
upadła
I
nikt
królewskiej
nie
zażądał
głowy
Lud
wszystko
zna
- jałmużnę
post
i
chłostę
I
w
wasze
oczy
spojrzy
bez
zmrużenia
A
nikt
nie
mierzy
latarń
ludzkim
wzrostem
Na
szafotach
rosną
krzyże
przebaczenia
Lecz
wy
widzicie
dół
kopany
w
piachu
I
sztandar
który
płynie
ponad
trony
Nienawiść
dzieckiem
śmiertelnego
strachu
A
czegóż
mają
bać
się
miliony?
Wszystko
się
według
ich
potoczy
woli
Choć
niejedno
jeszcze
może
się
wydarzyć
Póki
co
tańczmy
w
rytmie
karmanioli
Nim
mały
kapral
obwoła
się
Cesarzem!
Dlatego
chcecie
stanąć
wbrew
ich
woli
By
czas
odmierzać
w
spadających
głowach
By
w
rozpędzone
dźwięki
karmanioli
Wszedł
marsz
przez
Alpy
armii
Suworowa!
Attention! Feel free to leave feedback.