Lyrics Po co się smucić - Kacperczyk
Po
co
znów
się
smucę,
przecież
dach
nad
głową
mam
Nie
za
dużo
hajsu,
ale
na
wszystko
mnie
stać
Nie
wiem
czemu
się
przejmuje,
kiedy
bliskich
obok
mam
Którzy
zawsze
mi
pomogą,
gdy
nie
daje
rady
sam
Po
co
znów
się
smucić,
przecież
życie
piękne
jest
Mam
nadzieję,
że
już
nigdy
nic
nie
zmieni
się
Chociaż
w
sumie
niech
się
zmienia,
byleby
na
lepsze
Żebym
nigdy
nie
zapominał,
kto
jest
ze
mną
i
skąd
jestem
Wszyscy
jesteśmy
młodzi,
niewiele
nam
wychodzi
Ej
kurwa,
o
co
chodzi,
że
nic
nie
wychodzi
mi?
Zabrali
mi
prawko,
parkowałem
po
alko
Już
wiem,
że
nie
warto,
pozdro
Beatko
Wydałem
pierwszą
płytę,
miałem
szybko
wejść
na
szczyt
Trzysta
preorderów,
jeden
tydzień
na
OLiS
Miałem
mieć
dziewczynę,
ale
zjebałem
na
starcie
Miałem
wydać
drugą
płytę,
ale
pokłóciłem
z
bratem
się
Za
picie
w
plenerze
znowu
mandat
sto
złotych
dostałem
Komu
znów
przeszkadza
Na
ławce
dwóch
braciaków
z
browarem
siedzi
Po
pały
dzwonią
sąsiedzi
(po
pały
dzwonią
sąsiedzi)
I
znowu
mandat
dostałem
Wszyscy
jesteśmy
młodzi,
niewiele
nam
wychodzi
Ej
kurwa,
o
co
chodzi,
że
nic
nie
wychodzi
nam?
Że
nic
nie
wychodzi
mi
Po
co
znów
się
smucę,
przecież
dach
nad
głową
mam
Nie
za
dużo
hajsu,
ale
na
wszystko
mnie
stać
Nie
wiem
czemu
się
przejmuje,
kiedy
bliskich
obok
mam
Którzy
zawsze
mi
pomogą,
gdy
nie
daje
rady
sam
Po
co
znów
się
smucić,
przecież
życie
piękne
jest
Mam
nadzieję,
że
już
nigdy
nic
nie
zmieni
się
Chociaż
w
sumie
niech
się
zmienia,
byleby
na
lepsze
Żebym
nigdy
nie
zapominał,
kto
jest
ze
mną
i
skąd
jestem
Wszyscy
jesteśmy
młodzi,
wszystko
nam
wychodzi
Ej
kurwa,
o
co
chodzi,
każdy
zazdrości
nam
W
życiu
o
to
chodzi,
ciągle
trzeba
gdzieś
wchodzić
Na
szczycie
się
nie
rodzisz,
łatwo
się
spierdolić
Ale
nic
nie
grozi
nam,
życie
jest
trudne,
musisz
przeżyć
je
sam
Czasem
warto
słuchać
starszych,
popularnych
niekoniecznie
Pierdolić
Wikipedię
i
nie
ucz
się
ode
mnie
Dziś
premiera
drugiej
płyty,
a
ja
trzymam
ją
za
rękę
Wszystko
dobrze
się
skończyło
i
niech
na
zawsze
tak
będzie
Choć
to
dopiero
początek,
w
życiu
łatwo
dostać
w
gębę
Ogoliłem
się
na
łyso
no
i
kupiłem
BM-kę
Dziś
się
już
nie
smucę,
nadal
dach
nad
głową
mam
Coraz
więcej
hajsu,
no
i
na
wszystko
mnie
stać
W
ogóle
się
nie
przejmuje,
no
bo
bliskich
obok
mam
Zawsze
ci
pomogę,
gdy
nie
dajesz
rady
sam
Po
co
znów
się
smucisz,
przecież
życie
piękne
jest
Mam
nadzieję,
że
już
nigdy
nic
nie
zmieni
się
Chociaż
w
sumie
niech
się
zmienia,
byleby
na
lepsze
Ale
lepiej
już
się
nie
da,
lepiej
już
nie
będzie
Wszyscy
jesteśmy
młodzi
Attention! Feel free to leave feedback.