Lyrics Uciekaj Moje Serce - Katarzyna Groniec
Gdzieś
w
hotelowym
korytarzu
krótka
chwila
Splecione
ręce
gdzieś
na
plaży,
oczu
błysk,
Wysłany
w
biegu
krótki
list,
Stokrotka
śniegu,
dobra
myśl
To
wciąż
za
mało,
moje
serce,
żeby
żyć
Uciekaj,
skoro
świt
Bo
potem
będzie
wstyd
I
nie
wybaczy
nikt
Chłodu
ust
twych
Deszczowe
wtorki,
które
przyjdą
po
niedzielach
Kropelka
żalu,
której
winien
jesteś
ty
Nieprawda,
że
tak
miało
być
Że
warto
w
byle
pustkę
iść
To
wciąż
za
mało,
moje
serce,
żeby
żyć
Uciekaj,
skoro
świt
Bo
potem
będzie
wstyd
I
nie
wybaczy
nikt
Chłodu
ust,
braku
słów
Uciekaj,
skoro
świt
Bo
potem
będzie
wstyd
I
nie
wybaczy
nikt
Chłodu
ust
twych
Odloty
nagłe
i
wstydliwe,
niezabawne
Nic
nie
wiedzący,
a
zdradzony
pies
czy
miś
Żałośnie
chuda
kwiatów
kiść
I
nowa
złuda,
nowa
nić
To
wciąż
za
mało,
moje
serce,
żeby
żyć
Uciekaj,
skoro
świt
Bo
potem
będzie
wstyd
I
nie
wybaczy
nikt
Chłodu
ust,
braku
słów...
Uciekaj,
skoro
świt
Bo
potem
będzie
wstyd
I
nie
wybaczy
nikt
Chłodu
ust
twych
Attention! Feel free to leave feedback.