Lyrics Najwyższy Czas - Kaz Bałagane
Twoja
familia
to
typy
poznane
wczoraj
Tu
co
drugi
golas
robi
z
siebie
ulicznego
profesora
Bo
wyrok
dostał
tu
małolat
z
bloku
obok
Nie
żyje
od
wczoraj
typy
poruszają
się
tu
przypałowo
Srogo
idzie
się
zajebać,
paranoje
potem
Testowanie
materiału
w
piątek
i
sobotę
Głupią
małolatę
wziąć
na
hotel
Nie
ogarniasz
nic
kiedy
porobili
ci
już
tyle
fotek
Szampańskie
noce
dla
ciebie
sto
procent
To
lucyfer
się
wpierdolił
w
twoje
życie
i
kopie
ci
dziurę
Ty
w
towarzystwie
kolegów
z
branży
i
paru
wacków
(kurew)
Ściągasz
chmurę
cracka
i
nie
chcesz
widzieć
już
innego
świata
Wszystko
tutaj
lata
zmienia
właściciela
i
nie
wraca
Ktoś
tu
nie
przeżyje
tego
kaca
Mówią
dobra
była
z
niego
japa,
w
ciemny
zaułek
Zaprowadził
go
sam
szatan
Najwyższy
czas
się
uwolnić
od
tych
toksycznych
ulic
Znaleźć
nowy
kąt,
stare
znajomości
odpulić
Znaleźć
ją
kiedy
wokół
stado
kurew
i
żuli
Najwyższy
czas
zanim
się
na
stałe
znieczulisz
Zmieniam
kwaterę,
znowu
mieszkam
pod
burdelem
Taki
mam
fart
że
jestem
tam
gdzie
coś
się
dzieje
Ty
w
niedziele
kminisz
czy
będziesz
miał
zawał
Twoja
dupa
sama
zastanawia
się
co
tam
żeś
znów
wyprawiał
Nic
takiego
z
kolegami
na
browarze
Z
wygiętą
kurwa
była
penetracja
twarzy
(squad)
Mógłbym
rapować
o
spełnianiu
marzeń
Znam
korytarze
zguby,
byś
tam
nie
trafił
synek
cię
poprowadzę
Zapraszam
na
spacer
po
moim
domu
Zwanym
betonowym
lasem
(betonowym
lasem)
Tutaj
każdy
graczem
jest,
on
golasem
jest
Choć
na
nogach
może
nosi
balenciage
Czytam
ludzi
twarze
choć
nie
jestem
taksówkarzem
(squad)
Lot
022,
mówią
na
mnie
Kazek
Lot
pełen
wrażeń,
masz
tu
obrazek,
go
jedz,
jakby
był
kwasem
Najwyższy
czas
się
uwolnić
od
tych
toksycznych
ulic
Znaleźć
nowy
kąt,
stare
znajomości
odpulić
Znaleźć
ją
kiedy
wokół
stado
kurew
i
żuli
Najwyższy
czas
zanim
się
na
stałe
znieczulisz
Attention! Feel free to leave feedback.