Lyrics Przedświt - Michał Bajor
Zwilczone
księżyce
grasują
z
wilkami
W
ciemnościach
błyskają
pustymi
ślepiami
Zwilczone
księżyce
z
wilkami
grasują
Z
puszczykiem
śpiewają,
z
wichrami
tańcują
Księżyce
zwilczone
po
drogach
hulają
Z
uroczysk
przeklętych
mgły
nocne
spędzają
Księżyce
zwilczone
hulają
po
drogach
Nie
boją
się
świętych,
aniołów
i
Boga
Zwilczone
księżyce
nie
znają
litości
Kochają
się
skrycie
w
śmiertelnej
bladości
Zwilczone
księżyce
litości
nie
znają
Pomroczne
ich
życie,
gwałt
światu
zadają
Księżyce
zwilczone
zawyły
straszliwie
Za
długo
czekały,
czekały
cierpliwie
Księżyce
zwilczone
straszliwie
zawyły
Już
porę
wybrały,
już
czas
wyznaczyły
Zwilczone
księżyce
chcą
zwabić
Jutrzenkę
By
zedrzeć
z
jej
ciała
świetlistą
sukienkę
Zwilczone
księżyce
Jutrzenkę
chcą
zwabić
By
blask
im
oddała,
by
jasność
w
niej
zabić
Ten
brzask
i
hosanna,
czerwienne
świetlice
Więc
bladły
konając
zwilczone
księżyce
Spójrz,
zorza
jest
ranna,
lecz
dalej
trwa
życie
Rzekł
chłopak
kochając
dziewczynę
o
świcie
Attention! Feel free to leave feedback.