Nocny Kochanek - Dżentelmeni metalu Lyrics

Lyrics Dżentelmeni metalu - Nocny Kochanek



W kieszeniach brzęczy stal
Uzbierany w parku hajs
Wino zamiast dwóch browarów
Słuchaj bejbe, jeśli chcesz
Zaraz po mnie łyka weź
Jestem Dżentelmen Metalu
Włosy na wietrze rozwiane
Kleją się słodko jak miód
Dwa słowa wyhaftowane
Z moich ust
Dżentelmeni Metalu
Tanie wino to jest sztos
Dżentelmeni Metalu
W pogo rozjebany nos
Dżentelmeni Metalu
Hewi Metal, krew i pot
Dżentelmeni Metalu
Będą pili całą noc
Długie glany cały rok
A nie tylko na Woodstock
Amarenę z gracją piją
Czarny Sabat, Ksiądz Judasz
Z gołą babą tatuaż
Dupeczki z zachwytu wyją
Włosy na wietrze rozwiane
Kleją się słodko jak miód
Dwa słowa wyhaftowane
Z moich ust
Dżentelmeni Metalu
Tanie wino to jest sztos
Dżentelmeni Metalu
W pogo rozjebany nos
Dżentelmeni Metalu
Hewi Metal, krew i pot
Dżentelmeni Metalu
Będą pili całą noc
Dżentelmeni Metalu
Tanie wino to jest sztos
Dżentelmeni Metalu
W pogo rozjebany nos
Dżentelmeni Metalu
Hewi Metal, krew i pot
Dżentelmeni Metalu
Będą pili całą noc



Writer(s): Krzysztof Sokołowski, Robert Kazanowski


Nocny Kochanek - Zdrajcy Metalu
Album Zdrajcy Metalu
date of release
13-01-2017




Attention! Feel free to leave feedback.