Nocny Kochanek - Koń na Białym Rycerzu Lyrics

Lyrics Koń na Białym Rycerzu - Nocny Kochanek



Samotna w wieży zamknięta
Z głodu przestała już jeść
Między udami, gdzie kiedyś wiatr hulał
Rozciąga się pajęcza sieć
Minęło dokładnie lat pięćdziesiąt parę
A może nawet i mniej
I choć się niewielu starało
To żaden nie uwolnił jej
Wierzy głęboko, że zobaczy w wieży
Tego, o którym wciąż śni
Wie, że się rzuci na niego jak zwierzę
Gdy ten przerwie pajęczą nić
Dziwne stękanie się nagle rozlega
Czyżby to ktoś wspinał się?
Przez okno księżniczka dostrzega
Konia co rży, czy tam rżnie
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń
To był koń na białym rycerzu
Na białym rycerzu był koń



Writer(s): Robert Kazanowski, Krzysztof Sokolowski


Nocny Kochanek - Randka w Ciemność
Album Randka w Ciemność
date of release
11-01-2019




Attention! Feel free to leave feedback.