Lyrics Spowiedź - Ornette
Nie
liczę
dni
urodzin
swych,
Fauli
podłych
dni.
Nie
liczę
zysków
- strat,
Nie
liczę
chudych
lat.
To
moja
spowiedź
-
Do
codzienności
trudny
wstęp
Nie
licze
ile
jeszcze
żyć.
Nie
liczę!
Nie,
nie,
nie!
Nie
policzę
grzechu,
Ile
jeszcze
w
sobie
mam?
Nie,
nie,
nie!
Nie
policzę
schodów.
Tych
do
piekła
złotych
bram.
Nie
liczę
zdrad,
Koszmarnych
snów.
Nie
liczę
swoich
bzdur.
Nie
liczę
ile
komu
dać,
nie
liczę
ile
brać.
To
moja
spowiedź
-
Do
codzienności
trudny
wstęp.
Nie
liczę
ile
jeszcze
żyć.
Nie
liczę!
Nie,
nie,
nie!
Nie
policzę
grzechu.
Ile
Jeszcze
w
sobie
mam?
Nie,
nie,
nie!
Nie
policzę
schodów
Tych
do
piekła
złotych
bram.
Nie,
nie,
nie!
Nie
policzę
grzechu
Ile
jeszcze
w
sobie
mam?
Nie,
nie,
nie!
Nie
policzę
schodów
Tych
do
piekła
złotych
bram
1 Możesz Zostać Na Noc
2 Baw Się
3 Przystanek
4 Apokalipsa
5 Paranoja
6 Nie Zapomnę
7 Twarzą W Twarz
8 Spowiedź
9 Nielegalny
10 To Ty
11 Możesz Zostać Na Noc
12 Baw Się
13 Przystanek
14 Apokalipsa
15 Paranoja
16 Nie Zapomnę
17 Twarzą W Twarz
18 Spowiedź
19 Nielegalny
20 To Ty
Attention! Feel free to leave feedback.