Lyrics Mindset - Slums Attack , Peja
Wróżyli
bycie
katem,
najniższe
instynkty
Miałeś
skończyć
jak
prymityw,
hamując
samorozwój
Całe
życie
w
jednym
miejscu
i
najprostsze
rozrywki
Byle
zmarnować
potencjał
zadając
się
z
bandą
osłów
Wyszedł
se
z
kejtrem
na
wczesny
spacer
Powiada,
że
z
niego
ranny
ptaszek
A
tak
po
prawdzie
to
z
nosem
w
temacie
Nie
umie
kłaść
się
o
czasie
(znacie?)
Ziomka
nie
było
na
miejscu,
oni
robią
obławę
na
lokal,
lokal
Robią
czynności
chuj
wywęszyli,
więc
sami
podrzucą
mu
towar,
towar
Z
roku
na
rok
coraz
więcej
rock
and
roll'a
No
bo
choć
w
kieszeni
dola,
same
fuckin'
problems
To
było
proste
jak
drut
jasne
jak
Słońce
Organizowałaś
koncert
to
kończyło
się
bolcem
Po
koce
robiłaś
wszystko,
zarwane
noce
jak
z
dziwką,
wchodzę
jak
w
bit
Z
każdą
kolejną
robiłem
to
samo,
to
jedyna
prawda,
a
reszta
to
kit
Nazbierał
wspomnień
dla
wnuków,
wszechstronny
wachlarz
emocji
życiowych
wyborów
Ponosił
koszta
do
skutku
bezbronny,
bo
bagaż
dociążył
już
do
oporu
Życie
wali
w
ryj
jak
kastet?
Zmień
sobie
mindset
Na
razie
Mendelejew,
farmakologiczny
bajzel
Świat
wali
się
na
łeb?
Przydałby
się
Alzheimer
Procentowo
dziewięć
dziewięć
koma
dziewięć,
to
zły
mindset
Życie
wali
w
ryj
jak
kastet?
Zmień
sobie
mindset
Na
razie
Mendelejew,
farmakologiczny
bajzel
Świat
wali
się
na
łeb?
Przydałby
się
Alzheimer
Procentowo
dziewięć
dziewięć
koma
dziewięć,
to
zły
mindset
Hej,
pozwolisz
sobie
wcisnąć
prawie
każdy
bajer
I
tak
gnijesz
pod
tą
bramą
jak
ostatni
frajer
Jak
porzucony
klunkier
żaden
Biedermeier
Nie
zamierzam
klepać
bidy,
bo
już
to
przerabiałem
Ricardo
nie
człowiek
mem
(mem),
choć
krążę
po
sieci
jak
viral
Ty
się
wciąż
spinasz,
bo
początek
końca,
równia
pochyła
więc
wybacz
Ciebie
słuchają
dzieci,
a
mnie
od
dziesięcioleci
W
podziemiu
ryłem
jak
Krecik,
gdy
robiłeś
w
becik,
dziś
pecik
sprzedaje
wam
śmieci
Wszyscy
tacy
dobrzy
jak
spiłowany
obrzyn
Jak
bezlitosny
olbrzym,
każdy
chce
być
strasznie
groźny
Okupujesz
narożnik
przed
gongiem,
No
Touch
Gloves
A
po
ciężkim
wpierdolu
ziomuś,
"Give
me
a
hug"
Ograniczeni
poprzez
pandemię,
"Oj
jacy
wy
wszyscy
biedni"
Ja
tu
kibluję
dziesiąty
rok
z
rzędu,
na
chacie
non
toper
z
dziećmi
(wow)
Odmawiam
sobie
rozrywek,
bo
nie
widzę
tu
innej
opcji
(opcji)
Jak
je
wychować?
Jak
się
poświecić?
Nie
miejsce
czas
na
słabostki
Dzisiaj
z
Bentleyem
tylko
wesoła
rodzina
Świat
się
w
rozwoju
zatrzymał
(haha)
jebać
ten
rap
U
mnie
ten
właściwy
klimat
i
podejście
się
trzymam
Odrzuciłem
coś
za
milion,
tak
jak
Quebo
no
i
gra
Życie
wali
w
ryj
jak
kastet?
Zmień
sobie
mindset
Na
razie
Mendelejew,
farmakologiczny
bajzel
Świat
wali
się
na
łeb?
Przydałby
się
Alzheimer
Procentowo
dziewięć
dziewięć
koma
dziewięć,
to
zły
mindset
Życie
wali
w
ryj
jak
kastet?
Zmień
sobie
mindset
Na
razie
Mendelejew,
farmakologiczny
bajzel
Świat
wali
się
na
łeb?
Przydałby
się
Alzheimer
Procentowo
dziewięć
dziewięć
koma
dziewięć,
to
zły
mindset
1 Intro
2 Flow Must Go On
3 Mindset
4 Jak Nipsey
5 Droga mistrza
6 Target
7 Przystań
8 Kierap
9 Dzień Sądu
10 Smak życia
11 Wszyscy umrzemy
12 Jak młot
13 Ricardo
14 Pamięć absolutna
15 Wejście smoka - Magiera 3 zwrotka RMX
16 Życiówka - Magiera remix
17 Big Rich - Magiera 3 zwrotka remix
Attention! Feel free to leave feedback.