Lyrics and translation Przemysław Gintrowski - Wilki

Ponieważ żyli prawem wilka
Historia o nich głucho milczy
Pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy

Szybciej niż w plecy strzał zdradziecki
Trafiła serce mściwa rozpacz
Pili samogon jedli nędzę
Tak się starali losom sprostać

Już nie zostanie agronomem
"Ciemny" a "Świt" - księgowym
"Marusia" - matką "Grom" - poetą
Posiwia śnieg ich młode głowy

Nie opłakała ich Elektra
Nie pogrzebała Antygona
I będą tak przez całą wieczność
W głębokim śniegu wiecznie konać

Przegrali dom swój w białym borze
Kędy zawiewa sypki śnieg
Nie nam żałować - gryzipiórkom -
I gładzić ich zmierzwioną sierść

Ponieważ żyli prawem wilka
Historia o nich głucho milczy
Został na zawsze w dobrym śniegu
żółtawy mocz i ten trop wilczy

Потому что они жили законом волка
История о них глухо молчит
Он остался от них в копном снегу
желтоватая моча и этот волчий след

Быстрее, чем в спину предательский выстрел
Поразило сердце мстительное отчаяние
Пили самогон ели нищету
Так они стремились к судьбе

Он больше не станет агрономом
"Темный "и" Рассвет "- бухгалтер
"Маруся" - мать" грома "- поэта
Седеет снег их молодые головы

Их не оплакивала Электра
Она не похоронила Антигона
И они будут так вечно
В глубоком снегу вечно умирать

Они потеряли свой дом в Белом бору.
Kedy вешает сыпучий снег
Не жалейте нас-укусы -
И погладить их спутанную шерсть

Потому что они жили законом волка
История о них глухо молчит
Он навсегда остался в хорошем снегу
желтоватая моча и этот волчий след