RENA - Nie ma w mieście towaru Lyrics

Lyrics Nie ma w mieście towaru - Rena



Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Szukaliśmy wszędzie,
Uwierzcie, że nie ma smaru,
Nie ma, nie ma nie wiem kiedy będzie,
Nie ma, nie ma podbijane wszędzie,
Nie ma, nie ma to nie ściema wierzcie,
Wszyscy pod napięciem, nie ma towaru
W mieście!
Dzwonione non stop, jebana gorąca linia,
Zjarany ostatni top, nie ma ani liścia,
Wszędzie pucha, w myślach sprawa oczywista,
O zielonym buchu bajka pierdolona prysła!
Znikła, śmigła, nic nie ma już od wczoraj,
Moja ostatnia sztuczka dawno poszła do gibona,
Dzwonione do zioma, dalej pustka na rejonach,
No trudno, to na razie, jesteśmy na telefonach,
Czekam, czeka jeszcze paru ludzi,
Nie ma towaru w mieście,
Nie ma czym się zamulić,
Nie ma czym się zajać, nic na pozytywnie,
Wkurwienie, uzależnienie wpływa negatywnie,
Wszystko jakieś dziwne, na pewno nie jest OK,
Gdy bardzo brakuje w płucach THC,
Na razie jest źle, a będzie jeszcze gorzej,
Lepiej ocknij się, dopomóż nam Boże .
Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Co?! Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Co?! Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Szukaliśmy wszędzie,
Uwierzcie, że nie ma smaru,
Nie ma, nie ma nie wiem kiedy będzie,
Co?! Nie ma, nie ma podbijane wszędzie,
Co?! Nie ma, nie ma to nie ściema wierzcie,
Wszyscy pod napięciem, nie ma towaru
W mieście!
Jeden dzień, drugi to jeszcze zrozumiem,
Trzeci, czwarty już kurwa wegetuje,
Wcale nie żartuje, chyba zaraz zwariuje,
Nie ma żadnego buszka, który nas poratuje,
Możesz mi nie wierzyć, choć wiara czyni cuda,
Nie wiem czemu na Szczecin nie dotarła rzeżucha,
Jebana posucha, i to niczyja wina,
Chyba w chuj to rzucam, bo zaraz nie wytrzymam,
Amfa, kokaina wszystko, wszystko jest,
Ale, ale, gdzie do chuja jest pieprzony jazz,
Co jest? Co jest? Pięć!
Pytają ziomale,
Minął piąty dzień, przerwa na szeroką skalę,
Dzisiaj nie zapalę, nie zapali też mój ziomal,
Gdzie just kurwa ganja? Gdzie porządny towar?
Co się znowu stało?
No weźcie mi powiedźcie,
Dlaczego do chuja nie ma towaru w moim mieście?
Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Co?! Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Co?! Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Szukaliśmy wszędzie,
Uwierzcie,że nie ma smaru,
Nie ma, nie ma nie wiem kiedy będzie,
Co?! Nie ma, nie ma podbijane wszędzie,
Co?! Nie ma, nie ma to nie ściema wierzcie,
Wszyscy pod napięciem, nie ma towaru
W mieście!
Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Co?! Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Co?! Nie ma, nie ma w mieście towaru!
Szukaliśmy wszędzie,
Uwierzcie,że nie ma smaru,
Nie ma, nie ma nie wiem kiedy będzie,
Co?! Nie ma, nie ma podbijane wszędzie,
Co?! Nie ma, nie ma to nie ściema wierzcie,
Wszyscy pod napięciem, nie ma towaru
W mieście!



Writer(s): Mateusz Schmidt


RENA - Uliczna psychologia
Album Uliczna psychologia
date of release
01-01-2013



Attention! Feel free to leave feedback.