Skaldowie - Marynarze Z Morza Łez Lyrics

Lyrics Marynarze Z Morza Łez - Skaldowie




(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)
Nasze życie słone jak słone paluszki
Nierzadko łykamy łzę do poduszki
Nierzadko gubimy busolę i ster
I często w kabale pik jest, a nie kier
My jesteśmy marynarze z morza łez
Nasze życie niewesołe jest
My płyniemy od zatoki do zatoki
A w zatoce czeka smutek jednooki
Ale obok razem z nim
Czeka ciepłych domów dym
Czeka miłość, biały ląd
Jakże niedaleko stąd
(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)
Z naszej łajby jest daleko do nieba
I mniej tu karmelków niż wody i chleba
Nierzadko przychodzi wieczorem się upić
A potem nad ranem głupio się wygłupić
My jesteśmy marynarze z morza łez
Nasze życie niewesołe jest
My płyniemy od zatoki do zatoki
A w zatoce czeka smutek jednooki
Ale obok razem z nim
Czeka ciepłych domów dym
Czeka miłość, biały ląd
Jakże niedaleko stąd
(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)
Więc pamiętaj, że gdy się skończy morze
Nie będzie tak z nami, bracie mój, najgorzej
Rozpalą się serca - czerwone piecyki
I tak przypłyniemy do muzyki
(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)
(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)
I tak przypłyniemy do muzyki
(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)
(A-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a, a-a-a-a-a)



Writer(s): Agnieszka Osiecka, Andrzej Zielinski


Attention! Feel free to leave feedback.