Lyrics H8ME - Solar feat. Białas
Minęły
trzy
lata,
się
pozmieniało
Jedno
co
jest
stabilne,
to
że
jest
nam
ciągle
mało
Dziś
wiem
do
czego
dążę
i
obrałem
drogi
cel
I
nie
chodzi
tu
o
fury,
sygnety
czy
Gucci
belt
Trzy
lata
wstecz,
SB
to
pomysł,
cel
Dzisiaj
to
zgrane
crew,
to
label,
to
wear
SB
jak
fiskus
- każdy
się
musi
z
nami
liczyć
Że
nie
będę
prezesem
mówiła
Pani
przy
tablicy
Kiedyś
wydawali
mnie,
teraz
ja
na
kimś
zarobię
Bo
to
wszystko
ma
dwie
strony,
jak
książka
o
Tobie
Trzeba
podjąć
to
ryzyko,
rap
to
nie
łatwy
chleb
dziku
Choć
trochę
mi
się
upiekło,
jak
patrzę
na
rówieśników
Noszę
czerwoną
kurtkę,
żeby
Cię
wkurwić
Byku,
się
czujesz
na
osiedlu,
jak
piłka
na
orliku
Mam
gwiazdy
na
rękach,
chce
robić
wrażenie
Jak
walnę
Cię
w
mordę,
to
pomyśl
życzenie
S:
Mówili,
że
nas
nie
wpuszczą!
B:
Brak
miejsca
w
mainstream'ie
Ja
pocałuje
klamkę,
jak
ich
kurwa
zabije!
Zabiorę
im
fanki,
choć
to
daremny
trud
No
bo
są
takie
młode,
że
się
w
nie
nie
mieści
fiut
No
w
chuja
te
drewniaki,
nie
chcę
słuchać
ich
trocin
Nawet
za
czasów
sauny,
nie
nagrywałem
wypocin
Piszą
o
mnie
na
murach,
król
elekt
nawija
Jara
nawet
każdą
lesbę
maffija
S:
A
te
składy
co
latami
tu
walczyły
o
przyjaźń
B:
Dziś
się
z
ulgą
rozchodzą,
jak
po
żyłach
morfina
S:
Serio
myślisz,
że
ktoś
tu
się
pospina
o
finans?
Prędzej
stanę
na
chuju,
jak
otwieracz
do
wina!
Pizgam
po
swojemu,
na
schematy
kładę
lachę
Solar/Białas
- gra
jest
dawno
rozjebana
Mam
mordercze
punch'e,
jak
kula
w
łeb
I
rozpierdalam
Cię
na
starcie,
więc
kurwa
bujaj
się!
Ani
my
młodzi,
ani
my
piękni
Ale
zepsuci
do
szpiku
(Hate
me)
Skurwiel
bezczelny,
skurwiel
jest
celny
Skurwiel
chce
pengi
(Pay
me,
hate
me)
Ani
my
młodzi,
ani
my
piękni
Ale
zepsuci
do
szpiku
(Hate
me)
Skurwiel
bezczelny,
skurwiel
jest
celny
Skurwiel
chce
pengi
(Pay
me,
hate
me)
Spotykałem
dupy
zajarane,
że
mnie
mogą
znać
Z
niemca
mi
robiły
foty,
gwiazdy
wrzucały
na
snap
Nie
potrzebujesz
Lamba
stary,
żeby
wyrwać
lambadziary
Weź
se
skołuj
hajs
na
dziary
i
pobujaj
się
z
kimś
znanym
Mnie
kojarzy
pewnie
z
milion
osób
A,
kolano
to
jedyne
co
Ci
pykło
ćwoku
Jak
ja
wpadam
na
balet,
to
po
to,
by
z
niego
hajs
wziąć
(Hajs
wziąć)
Tam
nawet
alkohol
kosztuje
za
darmo
B:
Mówią!
S:"Odjebała
mu
sodówa!"
B:
To
nie
ja!
Ja
spojrzę
na
was
z
góry
jak
się
wbije
na
K2
Saga
trwa,
każdy
naszą
muzę
puszcza
Ty
żebyś
komuś
w
ucho
wpadł
musiałby
to
być
Jurek
Urban
S:
Stoi
za
mną
murem
brat!
B:
Co
jest
kurwa?
Coś
nie
tak?
S:
Od
pierwszego
SB
track'a
już
minęło
z
osiem
lat!
S:
Mnożę
hajs!
B:
Mnożę
was!
S:
Ciągle
mam!
B:
Morze
spraw!
S:
Boże
spraw!
B:
Chodźcie
brat!
S:
Żebym
miał
ciągle
tak!
Typy
za
plecami
cisną,
przed
oczami
klaszczą
Nie
musisz
nic
mówić,
przemawia
przez
Ciebie
zazdrość
(A
jaaak!)
Po
tej
płycie
zacznę
liczyć
se
pieniądze
Będę
jak
na
Kubie
Fidel
Castro
- nie
skończę
S:
Odpal
moje
pierwsze
demo,
tak
się
robi
z
gówna
brokat
B:
Słyszysz
kroki,
ciągle
gram,
bo
czołówka
jest
ustalona
S:
Ale
wersy,
nie
ogarnie
tego
nawet
[mózg
Elona]
B:
Pochylisz
się
nad
tym
nawet
w
domu
u
Eltona
Johna
Ani
my
młodzi,
ani
my
piękni
Ale
zepsuci
do
szpiku
(Hate
me)
Skurwiel
bezczelny,
skurwiel
jest
celny
Skurwiel
chce
pengi
(pay
me,
hate
me)
Ani
my
młodzi,
ani
my
piękni
Ale
zepsuci
do
szpiku
(Hate
me)
Skurwiel
bezczelny,
skurwiel
jest
celny
Skurwiel
chce
pengi
(pay
me,
hate
me)
Pizgam
po
swojemu,
na
schematy
kładę
lachę
Solar/Białas
- gra
jest
dawno
rozjebana
Mam
mordercze
punch'e,
jak
kula
w
łeb
I
rozpierdalam
Cię
na
starcie,
więc
kurwa
bujaj
się!
Pizgam
po
swojemu,
na
schematy
kładę
lachę
Solar/Białas
- gra
jest
dawno
rozjebana
Mam
mordercze
punch'e,
jak
kula
w
łeb
I
rozpierdalam
Cię
na
starcie,
więc
kurwa
(Hate
me!)
1 H8ME
2 Młodzi, piękni, zepsuci
3 Selfiestick
4 Byliśmy pyłem gwiazd
5 Na piasku
6 0 PLN
7 Nie dla Ciebie
8 Różowe okulary
9 Banały
10 Gniazda
11 Miliony szeptów
12 A do Z
13 Ziomek
14 Nowa normalność
15 Tym się jaram
16 Niech wali się świat
17 #znasznasprzezto
18 Brudna prawda
19 Hmm
20 Gimbus
21 Error
22 Jestem raperem
23 Intercontinental bajers
24 Mama
Attention! Feel free to leave feedback.