Lyrics Ziomek - Bedoes , Solar, Białas,
Kto
ma
jaja
żeby
wytknąć
mi
błąd
no
kto
Nie
tylko
wyśmiać
w
kuluarach
kiedy
pije
za
zdro
no
kto
Wsadzi
mnie
w
taryfę
gdy
pijany
pajacuje
Jak
coś
puszczam
zajarany
to
mi
powie
źle
rapujesz
Stanie
za
mną
jeśli
ma
ucierpieć
na
tym
Tylko
po
to
żeby
nie
dać
zrobić
ze
mnie
szmaty
no
kto
Niesie
pomoc
nawet
jeśli
mu
krzyżuje
plany
Kto
podstawi
nogę
jak
się
tylko
wywinduje
na
tym
Szmaty
paru
takich
przerobiłem
wybaczyłem
żałowałem
No
i
tyle
po
rozkminie
a
czas
płynie
Pewne
rzeczy
się
nieubłaganie
kończą
Się
tak
naturalnie
kończą
tak
jak
ćpanie
non
stop
Dla
mnie
o
przyjaźni
można
mówić
kiedy
dycha
pęka
Nie
kiedy
flacha
pęka
na
kilku
imprezkach
przestań
I
dla
mnie
to
jest
beczka
te
wasze
przyjaźnie
mocne
Które
w
skali
życia
są
jak
jedno
nawąchanie
koksem
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
W
świecie
gdzie
wszystko
spaczone
My
musimy
być
pewni
naszych
ksyw
Nie
słowo
a
czyn
obrazuje
kim
Jesteśmy
na
dziś
co
się
stanie
z
tym
To
wciąż
spędza
mi
sen
z
powiek
Czy
problemy
są
przejściowe
Zobaczymy
Zostawiłem
za
sobą
popękane
ściany
Chociaż
tak
naprawdę
tylko
tam
jestem
dobrze
znany
Nasza
więź
się
umacniała
z
każdą
awanturą
Pamiętacie
jak
nas
tamten
pojeb
chciał
rozjechać
furą
Dziele
się
wszystkim
chociaż
nie
mam
dużo
Lecz
mam
zawsze
komu
się
wygadać
i
jest
lepiej
dużo
Chcieliśmy
poznać
życia
smak
od
razu
Zawsze
na
ławce
byliśmy
częścią
krajobrazu
Z
fury
zawsze
tu
leciały
moje
nielegale
I
marzyłem
by
być
tym
kim
jestem
teraz
ale
Dociera
do
mnie
że
nie
znaczy
ta
kariera
nic
Za
każdym
razem
gdy
zapalam
u
Daniela
znicz
Nawet
nie
wiesz
przez
co
przyjaźń
musi
przechodzić
Odpal
sobie
numer:
"nie
bądź
żyła",
skumasz
o
co
chodzi
Mój
przyjaciel
zbiera
krew,
a
ty
ciuchy
modne
Jak
zabraknie
jej
dla
niego
typie,
to
cię
potnę
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
W
świecie
gdzie
wszystko
spaczone
My
musimy
być
pewni
naszych
ksyw
Nie
słowo
a
czyn
obrazuje
kim
Jesteśmy
na
dziś
co
się
stanie
z
tym
To
wciąż
spędza
mi
sen
z
powiek
Czy
problemy
są
przejściowe
Zobaczymy
Skład
- tego
słowa
używa
każdy
teraz
A
jedyne
co
ich
łączy
to
fajny
melanż
Ja
odnoszę
sukces
z
tymi
samymi
Którzy
pamiętają
czasy
gdy
nie
było
nic
w
lodówce
Wtedy
jeszcze
dupy
były
trudne
A
goście
mieli
ubaw
że
próbuje
mimo
niepowodzeń
I
choć
nie
było
forsy
w
spodniach
Ciągnęło
się
to
co
dnia
to
zawsze
był
przy
mnie
ziomek
Dziś
jak
jest
dług
to
robimy
zrzute
Jak
jest
ból
to
kupimy
wóde
bo
chuj
w
hajs
Jeśli
znów
jakiś
typ
się
pruje
No
to
chuj
za
nim
w
ogień
pójdę
to
mój
brat
To
moja
krew
moja
mama
jak
syna
Traktuje
każdego
typa
z
którym
tu
dzisiaj
jem
A
z
którym
nie
miałem
nic
Dzisiaj
życie
to
film
a
każdy
z
was
to
reżyser
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
W
świecie
gdzie
wszystko
spaczone
My
musimy
być
pewni
naszych
ksyw
Nie
słowo
a
czyn
obrazuje
kim
Jesteśmy
na
dziś
co
się
stanie
z
tym
To
wciąż
spędza
mi
sen
z
powiek
Czy
problemy
są
przejściowe
Zobaczymy
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Musisz
z
siebie
coś
dać
ziomek
Zobaczymy
1 H8ME
2 Młodzi, piękni, zepsuci
3 Selfiestick
4 Byliśmy pyłem gwiazd
5 Na piasku
6 0 PLN
7 Nie dla Ciebie
8 Różowe okulary
9 Banały
10 Gniazda
11 Miliony szeptów
12 A do Z
13 Ziomek
14 Nowa normalność
15 Tym się jaram
16 Niech wali się świat
17 #znasznasprzezto
18 Brudna prawda
19 Hmm
20 Gimbus
21 Error
22 Jestem raperem
23 Intercontinental bajers
24 Mama
Attention! Feel free to leave feedback.