Lyrics Za Spokojnie - Stanisława Celińska
Cisza
skrada
się,
łasi
się,
Zęby
ma
jak
pies.
Ona
czegoś
chce,
Dobrze
wiem,
Chyba
chce
mnie
zjeść.
Tu
jest
trochę
za
spokojnie,
Gładko
zbyt,
Nic
nie
dzieje
się
pozornie,
Lecz
on
przecież
był
I
znikł.
Cisza
snuje
się,
Gapi
się,
Oczy
ma
jak
kot.
Cisza
szepcze,
że
dobrze
jest
Zmieniać
coś
to
błąd,
Ale
tu
jest
za
spokojnie,
Duszno
zbyt,
Są
pustnie
przeogromne.
Bo
on
przecież
był
I
znikł.
Nie
wiem
co
to
jest,
Ale
jest
I
zagarnia
mnie,
Znika
drugi
brzeg,
No
a
łódź
leży
gdzieś
na
dnie.
Tu
jest
trochę
za
spokojnie,
Pusto
zbyt.
Czy
to
jest
opowieść
o
mnie,
Czy
on
zmyślił
mnie
I
znikł.
Czy
to
jeszcze
ja,
Czy
nie
ja.
Nie
wiem,
Tak
czy
nie
Wzrokiem
szukam
drzwi,
Chcę
stąd
wyjść,
Uratować
się.
Coś
mi
mówi
najspokojniej
Wstań
i
idź.
To
od
dziś
opowieść
o
mnie
I
nie
zmyśli
mnie
Już
nikt.
Attention! Feel free to leave feedback.