Strachy Na Lachy - Szklana Góra (Wersja Wolny Tybet) Lyrics

Lyrics Szklana Góra (Wersja Wolny Tybet) - Strachy Na Lachy



Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie
Kto zdobędzie szczyt w błękicie
Będzie tym, kto jest na szczycie
Lecz, choć wielu kusi wejście
Jeden tylko ma tam miejsce
A, że przecież Góra Szklana
Więc dla wielu niewidzialna.
Nawet tym, co na jej zboczach
Szczyt się nie odbija w oczach
Skóra Góry gładka, śliska,
Diamentowo jest przejrzysta
I dopiero krew rozlana
Wskaże gdzie jest szklana ściana
Więc po śladach cudzej krwi
Wiedzie wąski ślad na szczyt
Ale nie wie nikt wśród żywych
Czy ten szlak, to szlak prawdziwy
I niejeden całe życie
Nie wie, że już był na szczycie
Więc się modli u stóp krzyży
Za tych, którzy padli niżej
Po czym u ich boku spocznie
U stóp góry niewidocznej
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie
Kto na szklaną górę wejdzie



Writer(s): Jacek Kaczmarski


Strachy Na Lachy - Autor
Album Autor
date of release
01-04-2016




Attention! Feel free to leave feedback.