Lyrics Ostatnia Noc - The Analogs
Słonce
zachodzi
za
dachy
domów,
dźwigi
śpią
na
horyzoncie
Martwe
statki
i
nabrzeża
każdy
sam
każdy
obcy.
Pod
uśmiechem
dziwki
z
rogu
przemęczenie
w
oczach,
Tu
wychowany,
tu
urodzony,
nie
umiem
współczuć
ani
kochać!
To
ostatnia
noc
w
tym
przeklętym
mieście!
To
ostatnia
noc
jutro
nas
nie
będzie!
Wszystko
albo
nic
niech
przeszłość
spłonie!
Księżyc
ma
kolor
krwi
na
betonie!
Idąc
chodnikiem
odliczam
kroki,
omijam
cząstki
cudzego
życia.
Resztki
jedzenia
którym
nas
trują,
niedopałki
zdeptanych
życzeń.
Nadzieje
ciągle
się
rodzą,
wspomnienia
bola
jak
rany,
sny
nigdy
się
nie
spełniają,
w
pustych
butelkach
poprzewracane!
To
ostatnia
noc
w
tym
przeklętym
mieście!
To
ostatnia
noc
jutro
nas
nie
będzie!
Wszystko
albo
nic
niech
przeszłość
spłonie!
Księżyc
ma
kolor
krwi
na
betonie!
Widzę
smutna,
piękną
dziewczynę
zagubiona
na
szarej
ulicy
Zaraz
zgasną
neony
sklepów,
jej
oczy
płoną,
a
serce
krzyczy
Ty
mała
powiedz
dokąd
idziesz,
życie
to
puchar
pełen
cierpienia
On
nie
był
wart
twojej
miłości,
zapomnij
o
nim
życie
ucieka.
To
ostatnia
noc
w
tym
przeklętym
mieście!
To
ostatnia
noc
jutro
nas
nie
będzie!
Wszystko
albo
nic
niech
przeszłość
spłonie!
Księżyc
ma
kolor
krwi
na
betonie!
Attention! Feel free to leave feedback.