Lyrics Dziewiąta Chmura - VNM
Łooł
mordy,
wracamy
do
hotelu,
bo
mam
zacną
fazę
Tak,
wiem,
Ciemny
na
dziewiątą
mój
alarm
ustawię
Dobrze,
że
jutro
do
Warszawy
mamy
autostradę
Rano
z
alkomatami
damy
radę
Dziś
na
scenie
było
zajebane
Kame
Hame
Czy
coś
takiego
w
Dragon
Ballu,
rozjebane
w
amen
Długo
po
tym
było
skandowane
Fałen
Em
Mainstreamowy
już
oszlifowany
diament
Trzy
stadiony
w
sieci
już
śledzą
te
perypetie
Obojętnie
gdzie
jedziemy
im
siedzą
numery
świetnie
Hey,
nobody
touchin'
us,
teraz
żyjemy
wiecznie
Słowa
mojej
pierwszej
płyty
spełniły
przepowiednie
i...
Dobra,
nieważne,
odpalaj
dżeja
Nie
palę
jak
w
placku
od
dawna,
zapalę
teraz!
Znowu
będę
fazę
miał
dziwną
jak
świat
Niemena,
był
fajny
melanż
Ale
zamulić
japę
trzeba
na
dobre
kimanie
teraz
Idę
do
siebie,
do
jutra
uchlane
gęby!
Weźcie
jeszcze
dajcie
reszte
dżoja
na
tak
zwany
wszelki
Zawsze
ze
snem
mam
problemy
te
jak
kiedyś
Eminem
Na
szczęście
oczy
same
zamykają
się
już
Co
jest
kurwa?
Już
czas
minął?
Patrzę
na
telefon
Spałem
dopiero
piętnaście
minut,
ale
co
mi
się
śniło?
Widziałem
chirurga
jak
stał
nade
mną
Widziałem
jak
po
koncercie
biorę
jakąś
sztukę
tam
na
after
niezłą
Gadałem
z
Ciemnym
przez
telefon
Może
teraz
dzwoniłem
do
niego
we
śnie
czy
on
do
mnie
sprawdzę
Na
telefonie
nie
mam
połączeń
co
to
za
faza
W
ogóle
gadałem
do
siebie
we
śnie
o
świetle
co
za
bezsens
Jeszcze
widziałem
matkę
i
ojca
jak
rozmawiali
o
mnie
Widziałem
jak
dzisiaj
po
koncercie
żeśmy
chlali
goudę
Chyba
po
dżoju
frunę,
dopalam
go
i
po
dziewiątej
chmurze
Ląduje
w
siódmym
niebie
na
dziewiątej
chmurze
Attention! Feel free to leave feedback.