Lyrics kupidyn - bryska
Złoty
łuk
kupidyna
Baby
face,
tak
niewinna
Czemu
nie
umiesz
przestać
Sprawiać,
że
Chaos
w
oczach
mam
Prosto
z
piekieł
bram
Na
policzku
łezka,
ślesz
mi
smska
Znowu
dopada
mnie
amnezja
Czemu
moje
serce
płonie
żywym
ogniem?
Lucyfer
też
kiedyś
był
aniołem
Piękny
uśmiech
masz
Dziś
komu
go
dasz?
Na
policzku
łezka,
wyślij
smska
Bo
w
moich
oczach
dziś
amnezja
I
jak
komary
latem
Kąsasz
mnie,
no
a
potem
Piszesz
mi
tak
po
prostu
Kocham
cię
Chaos
w
głowie
mam
Prosto
z
piekieł
bram
Na
policzku
łezka,
ślesz
mi
smska
Znowu
dopada
mnie
amnezja
Czemu
moje
serce
płonie
żywym
ogniem?
Lucyfеr
też
kiedyś
był
aniołem
Piękny
uśmiech
masz
Dziś
komu
go
dasz?
Na
policzku
łеzka,
wyślij
smska
Bo
w
moich
oczach
dziś
amnezja
Znowu
nie
ma
cię,
nie
ma,
nie
ma
cię
Kiedy
jest
mi
źle,
kiedy
jest
mi
źle
Znowu
nie
ma
cię,
nie
ma,
nie
ma
cię
Kiedy
jest
mi
Na
policzku
łezka,
ślesz
mi
smska
Znowu
dopada
mnie
amnezja
Czemu
moje
serce
płonie
żywym
ogniem?
Lucyfer
też
kiedyś
był
aniołem
Piękny
uśmiech
masz
Dziś
komu
go
dasz?
Na
policzku
łezka,
wyślij
smska
Bo
w
moich
oczach
dziś
amnezja
Na
policzku
łezka,
ślesz
mi
smska
Znowu
dopada
mnie
amnezja
Czemu
moje
serce
płonie
żywym
ogniem?
Lucyfer
też
kiedyś
był
aniołem
Piękny
uśmiech
masz
Dziś
komu
go
dasz?
Na
policzku
łezka,
wyślij
smska
Bo
w
moich
oczach
dziś
amnezja
Attention! Feel free to leave feedback.