paroles de chanson W matni - Bezczel , Kali
By
Honia&Oskar
Druga
w
nocy
Oczom
spać
nie
daje
w
pełni
księżyc
Znów
krążę
po
zakamarkach
sumienia
pełnych
tajemnic
Strach
– całkiem
sam
jestem
Nie
ma
tu
nikogo
Tylko
martwa,
przeklęta
samotność
Która
mnie
tak
tuli
błogo
Po
cichu,
na
palcach
jak
zwykle
ukradkiem
przyszła
suka
Nie
ma
nic
wspólnego
z
brakiem
towarzystwa
Namacalnie
czuje
je
obecność
Chociaż
jej
nie
widzę
I
jest
mi
taka
bliska
Chociaż
jej
nienawidzę
Nigdy
nic
o
sobie
nie
mówi
lecz,
dobrze
znam
ja
już
I
jak
bym
się
uciec
nie
trudził,
zawsze
jest
za
mną
tuż
I
choć
na
moje
problemy
jest
zawsze
ślepa
i
głucha
Na
koniec
zawsze
tylko
ona
na
mnie
czeka
i
słucha
Jak
niespokojna
dusza
po
pokoju
lata
gdzieś
Za
oknem
gra
najstarsza
kołysanka
świata
– deszcz
Samotność,
cicha
bezsenna
samotność
Czujemy
ją
tak
mocno,
choć
jej
nie
możemy
dotknąć
Nie
zadaje
pytań,
tylko
chwyta
nas
tak
mocno
Serce
dusze
przenika
i
zamyka
na
świat
okno
Gdy
nadchodzi
mroczna
dama
nie
ma
gdzie
się
ukryć
Jak
sutanna
czarne
myśli
zaschły
na
jej
suknie
Gra
gehenna
– ulubiona
muzyka
tej
suki
Jest
beznamiętna
jak
nad
grobem
wygłodniałe
kruki
Słyszę
jej
kroki
– ten
wolny,
niewerbalny
stukot
Pozytyw
kruszy
we
mnie,
pęka
konstrukcja
jak
próchno
Pani
Walewska
w
kompozycji
zgnilizna
i
truchło
W
matni
jej
objęć
niebo
maluje
się
smutno
Przede
mną
puste
płótno
– wylewam
na
nie
gorycz
Myśli
się
kłócą:
która
z
bagna
mam
wydobyć?
Nie
rycz!
Chłopaki
nie
płaczą!
A
łez
wylałem
kielich
Chce
zanurkować,
martwe
morze
trzyma
na
powierzchni
Czy
jesteśmy
przeklęci
za
gniewne
słowa,
błędy
Gdy
Ból
nas
pieści
wypuszczamy
bezowocne
pędy
Pogrzebowe
bębny
zamieniam
dziś
na
harfę
Wychodzę
do
światła,
bo
pochłonęło
to
co
martwe
Samotność,
cicha
bezsenna
samotność
Czujemy
ją
tak
mocno,
choć
jej
nie
możemy
dotknąć
Nie
zadaje
pytań,
tylko
chwyta
nas
tak
mocno
Serce
dusze
przenika
i
zamyka
na
świat
okno
Często
myślę
ilu
tak
naprawdę
zostało
mi
bliskich
tu
dziś
Skoro
czuje
się
tak
samotny
tu
wokoło
wśród
tych
wszystkich
ludzi
Tylu
chętnych
do
pomocy,
dookoła
pomnóż
tylko
Tylko
jakoś
nikt
nie
słyszy,
kiedy
ja
wołam
o
pomoc
Samotność,
samotna
samotność
Powiedz
mi
jak
można
czuć
tak
mocno
coś,
czego
nie
można
dotknąć
Skoro
jestem
tak
dobrym
człowiekiem
No
czemu
robię
tyle
rzeczy
złych
I
Tak
często
słyszę
od
obcych
mi
ludzi,
ze
moja
muzyka
tu
leczy
ich
Nosze
na
sobie
tą
odpowiedzialność
i
presję
I
przez
to
chyba
sam
popadłem
już
dawno
w
depresje
Czasem
bywa
tak,
ze
mam
dość
I
nie
mogę
tego
już
znieść
Wciąż
przybywa
mi
spraw
na
złość
Znów
ktoś
coś
chce
gdzieś
Nadmiar
towarzystwa
często
ma
skutek
odwrotny
Na
koniec
zawsze
i
tak
zostajesz
sam,
samotny
Na
koniec
zawsze
i
tak
zostajesz
sam
Na
koniec
i
tak
zawsze
sam
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.