paroles de chanson Czarne róże - Bezczel
Urodzeni
by
przegrywać
Żyjemy
by
zwyciężać
Brać
na
bary
żywot
swój
Dźwigać
jego
ciężar
Bo
życie
tu
to
nie
film,
kolorowa
maskarada
Raczej
skup
się
na
łapaniu
chwil
Oto
moje
motto,
rada
bracie
Życie
to
talia
kart,
którą
trzyma
w
rękach
los
Co
oszukuje
już,
kiedy
tasuje
Próbujesz
znów
schować
w
rękach
coś
I
na
żadnym
zegarze
nie
ma
do
życia
wskazówek
Śmierć
jest
punktualna
zawsze
Nie
licz
na
obsuwę
Z
czarnych
róż
lecą
płatki
Jak
kartki
z
kalendarza
Cichy
płacz
matki
I
głuchy
szept
cmentarza
Przywilejami
los
nierówno
nas
obdarza
Chociaż
żyjemy
tutaj
według
przykazań
Z
czarnych
róż
lecą
płatki
Jak
kartki
z
kalendarza
Cichy
płacz
matki
I
głuchy
szept
cmentarza
Przywilejami
los
nierówno
nas
obdarza
Chociaż
żyjemy
tutaj
według
przykazań
Śpiesz
się
kochać
ludzi,
tak
szybko
odchodzą
Niektórych
nie
ma
tu
dziś,
jeszcze
wczoraj
byli
z
tobą
Bierz
życie
garściami,
idź
zabieraj
ze
sobą
Życie
to
nie
teatr,
a
nie
raz
tu
się
umiera
młodo
Nie
myślimy
o
śmierci,
ona
pamięta
o
nas
Życie
namiętną
kochanką,
ale
śmierć
to
wierna
żona
To
ta
ostatnia
jest
- podróż
nad
podróże
Na
końcu
tunelu
światło
Pod
stopami
czarne
róże
Z
czarnych
róż
lecą
płatki
Jak
kartki
z
kalendarza
Cichy
płacz
matki
I
głuchy
szept
cmentarza
Przywilejami
los
nierówno
nas
obdarza
Chociaż
żyjemy
tutaj
według
przykazań
Z
czarnych
róż
lecą
płatki
Jak
kartki
z
kalendarza
Cichy
płacz
matki
I
głuchy
szept
cmentarza
Przywilejami
los
nierówno
nas
obdarza
Chociaż
żyjemy
tutaj
według
przykazań
21
gram
szybuje
nad
nami
tam,
gdzieś
na
niebie
Wiesz,
ja
nie
wiem,
gdzie
jest
ten
Eden
obiecany
nam
Dziś
na
przedramieniu,
po
tobie
została
dziara
Okrutna
zima
cię
nam
zabrała
Zabrała
Oskara
na
zawsze
Choć
w
naszych
sercach
już
będziesz
na
zawsze
Niektórym
bez
ciebie
nic
już
nigdy
nie
będzie
jak
zawsze
Byłeś
wierny
swojej
pasji
do
samego
końca
Czy
cokolwiek
jest
w
stanie
ugasić
ból
twojego
ojca
Matka
kocha
wciąż,
w
jej
sercu
ogień
płonie
I
szlocha
wciąż,
do
modlitwy
składa
obie
dłonie
Wobec
przemijania
życia
jesteśmy
bezsilni
Z
grzechem
pierworodnym
rodzimy
się
z
góry
winni
Zycie
bywa
krótkie,
sztuka
wieczną
pozostanie
Mówię
to
w
myślach
do
ciebie
codziennie
tu
Kiedy
spoglądam
na
swoje
przedramię
Wieczny
odpoczynek
racz
mu
dać
Panie
A
światłość
wiekuista
nich
mu
świeci
Na
wieki
wieków.
Amen
Z
czarnych
róż
lecą
płatki
Jak
kartki
z
kalendarza
Cichy
płacz
matki
I
głuchy
szept
cmentarza
Przywilejami
los
nierówno
nas
obdarza
Chociaż
żyjemy
tutaj
według
przykazań
Z
czarnych
róż
lecą
płatki
Jak
kartki
z
kalendarza
Cichy
płacz
matki
I
głuchy
szept
cmentarza
Przywilejami
los
nierówno
nas
obdarza
Chociaż
żyjemy
tutaj
według
przykazań
1 Intro
2 Bene Nati
3 Siła Umysłu #Joseph Murphy
4 W Głębi Duszy
5 Nie miej za złe mi
6 Czarne róże
7 Lukrowany Fałsz
8 Paleta bladych uczuć
9 Aureole
10 Kliczko
11 Będą
12 Krav bragga
13 Na Przekór
14 Husarz
15 Outro…
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.