paroles de chanson Astrolog - Jacek Kaczmarski
Sowie
źrenice,
jak
czarne
księżyce
W
ognistych
pierścieniach
wysyłam
w
mgławice
Trwożliwych
szelestów
mysiego
protestu
Przed
życiem,
Któremu
na
imię
bezkresny
jest
przestwór.
W
spazmach
i
splotach
najlichsza
istota
Wypełnia
swój
los
parabolą
żywota
I
gasnąc
przepada
wśród
świateł
miriadów
-
Maskota
Potęgi,
co
Stwórcą
nazywa
się
Ładu.
Chaos
nade
mną
i
chaos
pode
mną
Dla
wszystkich
prócz
mnie
jest
mozaiką
tajemną
Ukrytych
zamiarów,
przeznaczeń
i
czarów
Gdy
ciemność
Pochłania
jednako
i
plebs
i
Cezarów.
Widzę
człowieka,
jak
cały
w
wypiekach
Powiada:
nam
mądrym
się
trzymać
z
daleka,
Bo
w
czasach
przejściowych
kto
przysiąc
gotowy
Co
czeka
Strażników
wartości,
cnót
ponadczasowych?
Lub
słyszę
chłystka,
co
na
to
się
ciska:
My
mądrzy
wszystkiemu
przypatrzmy
się
z
bliska;
Wszak
w
czasach
chaosu
zwykł
żądać
lud
stosów,
A
iskra
Mądrości
odmieni
być
może
bieg
losu.
Idę
więc
do
nich
i
mówię,
że
czas
Jest
zawsze
przejściowy,
a
chaos
jest
w
was!
I
za
to
sądzili
- i
za
to
spalili.
Stos
zgasł...
Dokładnie
w
od
zawsze
pisanej
mi
chwili.
1 Antylitania Na Czasy Przejsciowe
2 Kuglarze
3 Wojna Postu Z Karnawałem
4 Poranek
5 Astrolog
6 Bankierzy
7 Syn Marnotrawny
8 Cromwell
9 Szulerzy
10 Bajka Średniowieczna
11 Ja
12 Portret Zbiorowy W Zabytkowym Wnętrzu
13 Marcin Luter
14 Włóczędzy
15 Koniec Wojny 30-Letniej
16 Siedem Grzechów Głównych
17 Rozmowa
18 Kantyczka Z Lotu Ptaka
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.