Paroles et traduction Sławczi feat. Hitemblock - ŻYJE W DZICZY

ŻYJE W DZICZY

E, wiesz jak jest
Po prostu chce zapomnieć (ej) (ej) (ej)
Każdy za czymś goni (brr)
Kurwa zbaczasz z każdej (ej) (ej) (ej)

Po prostu chce zapomnieć, nie myśleć o niczym
Każdy za czymś goni, kurwa żyje w dziczy
Ty się w niej nie liczysz, liczy się w niej papier
Sam wyznaczasz drogi, potem kurwa zbaczasz z każdej
Czerwone półsłodkie pije sam, jak alkoholik
Pije sam za rzeczy o których nawet nie wiecie
Biegają myśli w głowie, jak w altanie myszy w ścianach
Przede mną leży lufa, nie nabita do karania

Powiedzieć, że się lubi czy, że czujesz coś innego?
Dostaniesz coś za szybko nie docenisz i zapomnisz
Problemy są za duże, nie ma żadnej opcji pomniejsz
Ja ziomek tak jak ty, nie wiem kogo we mnie widzisz?
Dobrze jak nadzieje i z uparcia bierzesz przykład
Mówią do mnie ciągle, że to dalej popchnę
Tak kurwa chce w to wierzyć, ale jednak wątpię ciągle
Kreślę znowu słowa, ale kiedy kończę błądzę
Ty dajesz mi ten promyk do, którego mocno dążę (moje)
Serce jest na dłoni zabierz, albo się roztopi
Nie udaje nikogo, odkąd sam poznałem siebie
Już było prawie po mnie i nie było przy mnie Ciebie (jebać)
Wjeżdżam se na dzielnie dyskoteka znów pod Euro
Spisują znów tych samych, bo znów im za mocno weszło
Ja skuty wiecznym lodem wiesz, że możesz go roztopić
Zadymie całe niebo by po chmurach z tobą chodzić

Po prostu chce zapomnieć, nie myśleć o niczym
Każdy za czymś goni, kurwa żyje w dziczy
Ty się w niej nie liczysz, liczy się w niej papier
Sam wyznaczasz drogi, potem kurwa zbaczasz z każdej
Czerwone półsłodkie pije sam, jak alkoholik
Pije sam za rzeczy o których nawet nie wiecie
Biegają myśli w głowie, jak w altanie myszy w ścianach
Przede mną leży lufa, nie nabita do karania

Niektóre z tych kawałków to jak samobójcze listy
Prywatna terapia, potem łeb na chwile czysty
Mam 21 lat, a mentalnie jestem starcem
Na kolanach tyle razy, ale kurwa dalej walczę
Odciąłem się od wszystkich, żeby nikt mi nie pierdolił
Żebym już nie musiał słuchać, kto i czego tam nie zrobił
Szukałem swojej gwiazdy, niebo było zachmurzone
Paliłem znów te blanty myśląc w jaką pójdę stronę
Na ławce przy kościele, ale bez kontaktu z bogiem
Zajebany wiecznie mówi, że się przyda odwyk
Stwierdziła mi to mama, w czasach jak byłem w gimnazjum
Wszystko musisz z głową, jak jej nie masz to nie startuj
Nie robię z siebie OG przez to, że byłem na dołku
Inni po takiej przygodzie, jakby odsiedzieli ćwiarę
Robię często to co złe i dla Ciebie nie poprawne
Nie palę żadnych mostów, dawno wszystkie wysadziłem!

Po prostu chce zapomnieć, nie myśleć o niczym
Każdy za czymś goni, kurwa żyje w dziczy
Ty się w niej nie liczysz, liczy się w niej papier
Sam wyznaczasz drogi, potem kurwa zbaczasz z każdej
Czerwone półsłodkie pije sam, jak alkoholik
Pije sam za rzeczy o których nawet nie wiecie
Biegają myśli w głowie, jak w altanie myszy w ścianach
Przede mną leży lufa, nie nabita do karania

LIVING IN THE WILD

Yo, you know how it is
I just want to forget (hey) (hey) (hey)
Everyone's chasing something (brr)
Damn, you're going astray from every (hey) (hey) (hey)

I just want to forget, not think about anything
Everyone's chasing something, damn, living in the wild
You don't count in it, only paper matters
You set your own paths, then damn, you stray from every single one
Red semi-sweet wine, I drink alone, like an alcoholic
I drink alone for things you don't even know about
Thoughts running through my head, like mice in the walls of a gazebo
In front of me lies a barrel, not loaded for punishment

To say that you like it or that you feel something else?
You'll get something too quickly, you won't appreciate it and you'll forget
The problems are too big, there is no option to reduce
I'm a buddy just like you, I don't know who you see in me?
It's good that you take hope and example from stubbornness
They keep telling me that I'll push this further
Yeah, damn, I want to believe it, but I still doubt it
I'm drawing words again, but when I finish I wander
You give me this ray of light, to which I strive strongly (mine)
My heart is on my hand, take it, or it will melt
I don't pretend to be anyone, since I got to know myself
I was almost gone and you weren't there for me (fuck it)
I'm driving into the neighborhood, disco under the Euro again
They're writing down the same ones again because they got too into it again
I'm bound by eternal ice, you know you can melt it
I will smoke the whole sky to walk with you on the clouds

I just want to forget, not think about anything
Everyone's chasing something, damn, living in the wild
You don't count in it, only paper matters
You set your own paths, then damn, you stray from every single one
Red semi-sweet wine, I drink alone, like an alcoholic
I drink alone for things you don't even know about
Thoughts running through my head, like mice in the walls of a gazebo
In front of me lies a barrel, not loaded for punishment

Some of these tracks are like suicide notes
Private therapy, then my head is clear for a while
I'm 21 years old, but mentally I'm an old man
On my knees so many times, but damn, I'm still fighting
I cut myself off from everyone so no one would bullshit me
So I wouldn't have to listen to who did what and didn't
I was looking for my star, the sky was cloudy
I was smoking these blunts again, thinking which way to go
On a bench by the church, but without contact with God
The eternally fucked up one says that detox would be useful
My mom told me that when I was in middle school
You have to do everything with your head, if you don't have it, don't start
I'm not pretending to be OG because I was at the bottom
Others after such an adventure, as if they had served a quarter
I often do what is wrong and not right for you
I don't burn any bridges, I blew them all up a long time ago!

I just want to forget, not think about anything
Everyone's chasing something, damn, living in the wild
You don't count in it, only paper matters
You set your own paths, then damn, you stray from every single one
Red semi-sweet wine, I drink alone, like an alcoholic
I drink alone for things you don't even know about
Thoughts running through my head, like mice in the walls of a gazebo
In front of me lies a barrel, not loaded for punishment