Текст песни Klaustrofobia - Budka Suflera
Mamo,
to
nie
jest
pierwszy
mój
list
Dotąd
mi
nie
odpisał
nikt
Jeden
ktoś
jutro
już
ma
stąd
wyjść
Parę
słów
weźmie
mi
za
drzwi
Proszą
mnie
- opisz
jej
turnus
nasz
No
więc
nas
jak
na
dłoni
masz
Jak
na
apel
stawiamy
się
- patrz
W
białej
klatce
gdzie
umarł
czas
Piękny
Witek
od
Boga
miał
twarz
Zwykły
poślizg,
latarnia,
dach
Jedna
myśl
pozostała
mu
dziś
Wszystkie
lustra
na
świecie
zbić
Klaustrofobia
na
szyi
zaciska
dłoń
Ściany
walą
się
na
mnie,
ścierają
na
proch
Klaustrofobia
na
pętlę
złapała
mnie
Mamo
wypruj
pieniądze
i
daj
na
chleb
Weź
mnie
teraz
i
tu
- prosi
Blu
Skóra
pali
ją,
płonie
mózg
Aby
zgasić
ten
żar
małej
Blu
Nie
wystarczy
Grenlandii
lód
Matka
wciąż
nie
przestaje
myć
rąk
Darła
je
przez
okrągły
rok
Mówisz,
że
ziemia
to
jeden
gnój
Odkąd
zaczął
się
sezon
much
Żadna
arka
nie
weźmie
nas
stąd
Kwaśny
deszcz
pada
na
ten
ląd
Klaustrofobia
na
szyi
zaciska
dłoń
Ściany
walą
się
na
mnie,
ścierają
na
proch
Klaustrofobia
na
pętlę
złapała
mnie
Mamo
wypruj
pieniądze
i
daj
na
chleb
1 Jestem Stąd
2 Ratujmy Co Się Da
3 Mnie To Nie Dotyczy
4 Z Bagażem Swoich Lat
5 Jesteś Wszystkim Na Cały Rok
6 Klaustrofobia
7 Obraz Bez Ram
8 Co Komu do Tego
9 Dzień Robinsona
10 Czy Ty Siebie Znasz
11 Złe Towarzystwo
12 Nieśmiertelnie Piękna Twarz
13 To Nie Tak Miało Być
14 Czas Wielkiej Wody
15 Temat z Filmu Pay Off
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.