Chada - O Własnych Siłach текст песни

Текст песни O Własnych Siłach - Chada



Dobrze wiesz kto nawija, jak zwątpiłeś to błąd
I nie włożysz kagańca i nie wykręcisz rąk
Bratu możesz zaufać, dziś nie ściga mnie sąd
Wbijam w to, że wrogowie nieudolnie się mszczą
Oczy podchodzą krwią, zwijam skręta i palę
Znów się śmieje, choć nie do końca jest tak jak chciałem
Piszę nowy kawałek, zawsze brat w imię Boga
Jestem z tych, którzy teraz twardo stoją na nogach
Musisz poczuć ten towar, wypić za moje zdrowie
Los traktuje nas wszystkich bez taryfy ulgowej
Słuchaj co teraz powiem, czemu zostałeś w tyle
To nie ty się spóźniłeś tylko ja przyśpieszyłem
Podejmuję wysiłek, tchórze lądują na dnie
Jeśli szukasz mnie z nimi to pomyliłeś adres
Może kiedyś tu wpadniesz, jak ugryzę się w język
Syn Bogdana po prostu taka wersja zwycięzcy
Trudno w to uwierzyć, a raz tutaj dotarłem
Ciągle zmagam się z tym wszystkim, cały czas przedstawiam prawdę
Nie obchodzą mnie już żadne większe oklaski i brawa
Choć doszedłem w sumie dalej, niż mogłoby się wydawać
Trudno w to uwierzyć, a raz tutaj dotarłem
Ciągle zmagam się z tym wszystkim, cały czas przedstawiam prawdę
Nie obchodzą mnie już żadne większe oklaski i brawa
Choć doszedłem w sumie dalej, niż mogłoby się wydawać
Oczy robią się ciężkie, siwy dym w moich płucach
To nie ważne na jakie wody los cię wyrzuca
Nie oczekuj współczucia, ja też o nie nie proszę
Syn Bogdana i moje metr 78
Wciąż podnoszę się z gruzu no i do przodu idę
Razem ze mną jak zwykle cały życia harmider
Mówili dereteru daje przekaz na żywo
Te osiedla przechodzą na moją częstotliwość
Ludzie idą do nikąd a ja puszczam ich przodem
Zero fałszu, nie pytaj ziomuś jak ja to robię
Jestem żywym dowodem na to, że można wygrać
Najpierw upaść, potem na nowo rozwinąć skrzydła
Igrać z losem nie warto, jeszcze nikt Ci nie mówił
Miałem szczęście i teraz żyję tu po raz drugi
Jestem po twojej stronie, a więc trzymaj się ze mną
Twoje sny także można pozamieniać w codzienność
Trudno w to uwierzyć, a raz tutaj dotarłem
Ciągle zmagam się z tym wszystkim, cały czas przedstawiam prawdę
Nie obchodzą mnie już żadne większe oklaski i brawa
Choć doszedłem w sumie dalej, niż mogłoby się wydawać
Trudno w to uwierzyć, a raz tutaj dotarłem
Ciągle zmagam się z tym wszystkim, cały czas przedstawiam prawdę
Nie obchodzą mnie już żadne większe oklaski i brawa
Choć doszedłem w sumie dalej, niż mogłoby się wydawać
To Cię czyni bezsilnym, na to nie ma już leków
Tak jak ty również przechowuję kilka sekretów
Czy mnie słyszysz człowieku? Ja się staram jak mogę
Iść przez życie bez bólu i z podobnymi sobie
Mój dorobek znasz dobrze, to te kilka albumów
Które w końcu chcąc nie chcąc narobiły tu szumu
Wciąż przesuwam granice
Zgodzę się, że mam farta ale nie wiesz sam bracie ile dźwigam na barkach
Ciągle piszę na kartkach znowu rozświetlam ciemność
Całe szczęście, mnie nie dotyczy ludzka pazerność
Kiedyś kradłem i ćpałem, mówie o tym na bitach
Nigdy nie spuszczę głowy, gdy mnie o to zapytasz
Mógłbym nadal to robić, ale czuje ten niesmak
Jakieś kilka lat temu już stuknęła 30-stka
Dziś nie myśle o stratach no i mam własne zdanie
Opuściłem już dawno tamten pokój bez klamek
Trudno w to uwierzyć, a raz tutaj dotarłem
Ciągle zmagam się z tym wszystkim, cały czas przedstawiam prawdę
Nie obchodzą mnie już żadne większe oklaski i brawa
Choć doszedłem w sumie dalej, niż mogłoby się wydawać
Trudno w to uwierzyć, a raz tutaj dotarłem
Ciągle zmagam się z tym wszystkim, cały czas przedstawiam prawdę
Nie obchodzą mnie już żadne większe oklaski i brawa
Choć doszedłem w sumie dalej, niż mogłoby się wydawać



Авторы: Chada


Chada - Syn Bogdana
Альбом Syn Bogdana
дата релиза
25-04-2014




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.