Текст песни Bla bla bla - Fisz
Amy,
nie
rozmawiamy
ze
sobą
wcale,
Każdy
z
nas
kryje
gdzieś
w
głębi
smutki,
smutki
i
żale...
yhm
Nie
rozmawiamy
ze
sobą,
nie
rozmawiamy
wcale,
Każdy
z
nas
kryje
gdzieś
w
głębi
smutki
i
żale.
Tak
właśnie
jest.
Tylko
dzień
dobry,
jak
leci,
w
porządku,
do
jutra.
Takie
bla
bla
bla,
ukrywamy
prawdę
nie
gadamy
o
niej
wcale.
Łapię
się
na
tym,
że
gdy
rozmawiam
z
przyjaciółmi
To
tak
naprawdę
nie
mówimy
o
sobie,
Przelatujemy
przez
różne
tematy,
Lecz
nigdy
o
tym,
co
boli,
każdy
skrywać
to
w
sobie
woli.
Czasami
nie
mamy
czasu
by
wysłuchać
kogoś
od
początku
do
końca.
Jedno
słowo
może
tak
wiele
pomóc,
może
działać
cuda,
Przywrócić
sens,
wprowadzić
na
słuszną
drogę,
to
się
może
udać.
Mam
dwadzieścia
dwa
lata
i
ciągle
nie
mam
prawa
jazdy,
Lecz
dzięki
temu
jeżdżę
autobusami,
tramwajami,
Ukochanym
metrem,
bo
nie
stać
mnie
na
taxi,
Lecz
są
to
dla
mnie
podróże
ekscytujące,
Bo
mogę
podsłuchiwać
rozmowy
ludzi,
Które
mogą
być
pouczające.
Wchodzą
do
metra,
a
raczej
się
pchają,
A
ja
nasłuchuję,
o
czym
Ci
ludzie
ze
sobą
rozmawiają.
Jakieś
młode
panienki
stoją
naprzeciw
mnie,
Myślę,
że
z
lat
szesnaście
najwyżej
mają.
Mówi
jedna
do
drugiej
"Tak
się
najebałam,
Że
gdy
wróciłam
do
domu
nad
kiblem
godzinę
sterczałam."
Obracam
głowę.
Po
drugiej
stronie
dwóch
kolesi
rozmawia
ze
sobą.
Jeden
do
drugiego
mówi
"Wczoraj
tak
się
najebałem,
Że
całą
noc
drogi
do
domu
szukałem."
I
takie
prowadzi
się
rozmowy,
To
standard,
chleb
powszedni,
Nie
ważne
czy
rozmawiają
Kobiety,
mężczyźni,
bogaci
czy
biedni.
Starsi
narzekają,
powiadają
jak
ciężko
na
każdym
kroku.
Zamykam
oczy
i
słyszę
te
same
schematy:
"Cześć,
jak
się
czujesz,
papa,
trzymaj
się."
Wszystko
zmienia
się
w
jedną
wielką
paplaninę
Dosłownie
o
niczym
takie
bla
bla
bla.
I
tak
sobie
o
tym
rozmyślałem
I
więc,
gdy
zacząłem
z
kimś
rozmawiać
Pytam
się
czy
coś
go
boli,
czy
chce
o
czymś
pogadać,
A
wtedy
z
ciężaru
się
wyzwoli,
A
on
na
mnie
wybałusza
gały,
pobladł
cały,
Popukał
się
w
głowę,
więc
ja
pytam
Czy
tak
dobrze
jest
nic
nie
mówić
wcale
I
gromadzić
w
sobie
wszystkie
smutki
i
żale
oijoj
A
nie
rozmawiamy,
nie
rozmawiamy
ze
sobą
wcale
oijoj
Kryjemy
w
sobie
smutki,
smutki
i
żale
oijoj
A
nie
rozmawiamy,
nie
rozmawiamy
ze
sobą
wcale
oijoj
Kryjemy
w
sobie
smutki,
smutki
i
żale.
A
słucham
często,
co
do
powiedzenia
mają
nowi
mikrofonowi
wyjadacze.
Rozczarowuję
się
bardzo
szybko
nad
tym,
więc
ubolewam,
Że
tak
wielu
do
gadania
za
mikrofonem,
że
słowa
rzucone
na
wiatr
Gdzieś
ulatują,
ulatują
gdzieś
ponad
dach,
unoszone
lekko,
bo
są
teki
puste,
Zaśmiecają
dobre
bity,
które
mogą
być
naprawdę
tłuste.
Włączam
kasetę
i
słyszę
mniej
więcej
coś
takiego:
"Najebałem
się"
później
jeszcze
kilka
razy
rzucił
kurwa,
A
dalej
było
coś
o
blantach
i
znowu
kilka
razy
kurwa,
Ja
z
tego
nic
nie
rozumiem,
w
tym
nie
ma
nic
tak
Naprawdę,
co
w
Tobie
się
kryje.
Wszyscy
zgrywają
twardzieli,
ja
w
to
nie
wierzę,
Bo
wiem,
że
w
każdym
znajdzie
się
lęk
i
przerażenie.
Oni
nawijają
swoje,
ja
słyszę
tylko
bla
bla
bla
Naciskam
moim
długim
krzywym
palcem
stop
w
magnetofonie
Niczego
nowego
raczej
nie
usłyszę,
Więc
kasetę
do
śmietnika
transportują
moje
dłonie
oijoj
A
nie
rozmawiamy,
nie
rozmawiamy
ze
sobą
wcale
oijoj
Kryjemy
w
sobie
smutki,
smutki
i
żale
oijoj
A
nie
rozmawiamy,
nie
rozmawiamy
ze
sobą
wcale
oijoj
Kryjemy
w
sobie
smutki,
smutki
i
żale.
Jeszcze
inna
sytuacja.
Często
piątki
czy
soboty
Spędzam
w
jakiś
małych
pubach
czy
klubach.
Idę
Nowym
Światem
czy
Stare
Miasto
Wieczorem
w
tych
dniach
wszędzie
tutaj
ciasno.
Siedząc
przy
stolikach,
paląc
tytoń,
popijając
alkoholem
Jedni
spędzają
wieczór
nad,
a
inni
pod
stołem.
Hałas
od
rozmów,
każdy
przekrzykuje
muzykę.
I
zgadnijcie,
co
tak
naprawdę
ja
słyszę,
To,
o
czym
w
tej
chwili
piszę
zwykłe
bla
bla
bla,
Bo
rozmowa
jest
o
niczym,
o
niczym
rozmowa,
Mówimy
tym
samym
językiem,
choć
coraz
bardziej
zdeformowanym.
Mamy
swoje
ambicje,
żale,
ideały
się
sprzedały,
Lecz
nie
ubolewam
nad
tym,
tylko
nad
tym,
Że
naprawdę
się
słabo
siebie
znamy,
Bo
ze
sobą
coraz
mniej
rozmawiamy,
Lecz
za
maska
twardziela
wszystko
chowamy
Choć
tak
blisko
siebie
mieszkamy.
Mówimy
tylko:
"Cześć,
jak
tam?"
Czy
tylko
tle
do
powiedzenia
mamy,
nie
sądzę.
Język
do
kolan,
jeśli
chodzi
o
pieniądze,
A
jeśli
porozmawiać
to
tylko
bla
bla
bla
Oby
jak
szybko
zleciał
czas.
A
jeśli
rozmawiać
to
tylko
bla
bla
bla
Oby
jakoś
szybko
zleciał
czas.
Nasłuchuję,
posłuchuję
coś
wlatuje
mi
do
ucha,
Ja
znowu
słyszę
bla
bla
bla.
x3
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.