Текст песни Bogoslawie zlo - Jacek Kaczmarski
Błogosławię
zło
na
ekranie
niebieskim
Mój
intymny
kontakt
z
istotą
gatunku.
Widzę
i
osądzam,
jak
Stwórcy
namiestnik,
Taniec
śmierci,
zdrady,
gwałtu
i
rabunku.
W
naturalnych
barwach,
w
dowolnym
języku,
Z
dźwiękiem
tak
klarownym,
jak
klarnet
Mozarta
Sięgam
po
wieczorną
porcję
krwi
i
krzyku
Stamtąd,
gdzie
akurat
ginie
trzystu
Spartan.
Nie
brak
mi
współczucia.
Wzburzam
się
i
wzruszam;
Stwierdzam
z
satysfakcją,
że
doznałem
szoku;
Niby
balon
szlochu
kształt
zyskuje
dusza
Łzawią
mi
paprochy
uczuć
w
chłodnym
oku.
A
na
co
dzień,
w
życiu
– przydarza
się
rzadko
Żeby
rzecz,
co
wstrząsa
– ujrzeć
jak
na
dłoni.
A
gdy
już
się
uda
świadkiem
być
wypadku
–
Dźwięki
ktoś
zagłuszy,
widok
ktoś
przysłoni.
Ekran
zaś
niebieski
szczegóły
powtarza
Krwiście
bezlitosne
zbliżenia
w
zwolnieniach,
Chociaż
w
każdej
chwili
może
je
wymazać
Palcem
tknięty
pilot
– podczerwień
sumienia.
1 Czaty smielowskie
2 Karnawał w Victorii
3 Lećmy Grzesiukiem
4 Amanci panny S.
5 Pochwala lotrostwa
6 Zabic kota
7 Reportaż Bośnia II (Jackowi Petryckiemu)
8 Bogoslawie zlo
9 Sumienie i historia
10 Odpowiedz na ankiete "Twój system wartosci"
11 Metamorfozy sentymentalne
12 Zywioly
13 Cos za cos
14 Diabel moj
15 Teodycea
16 Blues Odyssa
17 Ogłoszenie w kosmos (Stanisławowi Lemowi)
18 Testament '95
19 Niech…
20 Nadzieja smielowska
21 1788
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.