Текст песни Diabel moj - Jacek Kaczmarski
Nie
nauczono
mnie
paciorka
Nigdy
nie
byłem
u
spowiedzi
Więc
od
czupryny
do
rozporka
Niejeden
diabeł
we
mnie
siedzi
Prócz
tych,
co
dbają
o
natchnienie
Samopoczucie
i
rozkosze
Szczególnie
tego
sobie
cenie
Którego
w
kręgosłupie
noszę
Tak
mi
usztywnił
karku
kręgi
Że
mimo
groźby
i
namowy
Ani
kazanie,
ani
pręgierz
Nie
zdoła
mi
pochylić
głowy
Nie,
żebym
nie
chciał!
Wciąż
zazdroszczę
Tym,
co
potrafią
ujść
zatraty
I
łączą
swe
talenty
owcze
W
stada
wzajemnej
aprobaty
Przez
to
kalectwo
- zdrowych
ranię
Na
pogodzonych
ściągam
biedę
Wszelkie
zbiorowe
pojednanie
Obracam
w
"jedność
- minus
jeden"
Ani
nie
bronię
się
pogardą
Ani
nie
brudzę
się
popiołem
Lecz
będę
żył
i
umrę
- hardo
Chcąc
nie
chcąc
- z
podniesionym
czołem
Jeżeli
hardzi
Stwórcę
brzydzą
Niech
mi
odmówi
odkupienia
Choć
chyba
mnie
zrozumie,
widząc
Że
też
samotnie
trwa
w
przestrzeniach
Bo
czym
są
moje
grzechy
małe
Gdy
On
pokornych
ma
- miliony
Rzadko
Mu
głowę
zawracałem
I
tylko
- w
imię
odtrąconych

1 Czaty smielowskie
2 Karnawał w Victorii
3 Lećmy Grzesiukiem
4 Amanci panny S.
5 Pochwala lotrostwa
6 Zabic kota
7 Reportaż Bośnia II (Jackowi Petryckiemu)
8 Bogoslawie zlo
9 Sumienie i historia
10 Odpowiedz na ankiete "Twój system wartosci"
11 Metamorfozy sentymentalne
12 Zywioly
13 Cos za cos
14 Diabel moj
15 Teodycea
16 Blues Odyssa
17 Ogłoszenie w kosmos (Stanisławowi Lemowi)
18 Testament '95
19 Niech…
20 Nadzieja smielowska
21 1788
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.