Текст песни Mistrz Hieronimus van Aeken, zwany Boschem - Jacek Kaczmarski
A
ja
dosiadam
świni!
I
diabłów
sto
mnie
goni!
Wy,
sobą
zajęci,
odwróćcie
się
byście
widzieli!
Tu
chlusta
piwo
w
gębę
moją
z
dzbana
w
małpiej
dłoni,
Na
pierś
owłosioną
leci
z
brody
i
pełnej
gardzieli!
Tu
ruda
ladacznica
ropuchę
ma
na
sromie
Po
sznurkach
rozporka
gramoli
się
ręka
lubieżna;
Pod
garnkiem
mego
brzucha
rozpala
dziki
płomień,
Więc
śmieję
się
głośno
i
z
trzosu
odliczam
należność!
A
tam
gdzieś
- mój
brat
Na
harfie
jak
Chrystus
rozpięty
Dobrze
mu
tak!
Niech
wie,
że
niełatwo
być
świętym!
A
ja
dosiadam
świni!
I
trzymam
się
szczeciny!
To
co,
że
pod
belką
zwisły
różowe
strąki
ciał?
Czy
może
mam
być
mędrcem
by
puszczać
z
ust
mydliny
I
mówić
o
woniach
Arabii,
gdy
wokół
cuchnie
kał?
Podkułem
świnię
złotem
i
ślad
wyciskam
w
gnoju!
Niech
każdy
oswoi
swe
diabły
o
żabiotrupich
pyskach!
Szczęśliwi
niechaj
w
swoich
bańkach
z
tęczy
śpią
w
spokoju
Nim
w
parę
ich
zmienią
płonące
wsie,
młyny
i
zamczyska!
A
tam
gdzieś
- mój
brat
Na
harfie
jak
Chrystus
rozpięty
Dobrze
mu
tak!
Niech
wie,
że
niełatwo
być
świętym!
A
ja
dosiadam
świni!
Przemierzam
czarną
rzekę,
Lecz
woda
od
ognia
gorąca
nie
gasi
jurnych
krzyków!
Więc
starczy
nam
radości!
Do
końca
niedaleko!
Łaskoczą
do
śmiechu
włochate,
niezaciągnięte
stryki!
Rumianych
waszych
twarzy
myśl
żadna
nie
zaszczyca,
Świat
oczom
otwartym
przesłania
Nóż,
Pieniądz,
Pocałunek!
Więc
patrzcie
jak
po
niebie
łun
pełzną
gąsienice,
Jak
chmarą
się
lęgnie
z
nich
nocny
owadów
gatunek!
A
tam
gdzieś
- mój
brat
Na
harfie
jak
Chrystus
rozpięty
Dobrze
mu
tak!
Niech
wie,
że
niełatwo
być
świętym!
A
ja
dosiadam
świni!
Omijam
wszystkie
rafy!
Popatrzcie,
jeżeli
prócz
siebie
cokolwiek
widzicie!
Korzystać,
póki
darmo
rozdaję
cyrografy!
Szafuję
krwią
z
palca,
bo
na
to
mnie
stać!
Jam
Król
Życia!
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.